W niedzielę ostatnia kolejka Premier League. Oto wszystkie scenariusze w walce o tytuł
Manchester City zdobył we wtorkowy wieczór trzy punkty w starciu z Tottenhamem, a te dały Obywatelom dwa punkty przewagi nad Arsenalem przed ostatnią kolejką.
W ostatnim dniu sezonu ligowego drużyna Pepa Guardioli zmierzy się u siebie z West Hamem, a zwycięstwo w tym meczu wystarczy jej do obronienia tytułu mistrzowskiego.
Nic nie jest jednak przesądzone, ponieważ Arsenal także ma swoje nadzieje na pierwsze od 20 lat mistrzostwo i w starciu z Evertonem zrobi wszystko, by dać sobie na nie jak największe szanse.
Czego potrzebują obie drużyny, aby zakończyć sezon na pierwszym miejscu? Flashscore przyjrzało się wszystkim scenariuszom.
Czego potrzebuje Manchester City, by wygrać Premier League?
Przesłanie dla Manchesteru City jest proste - pokonać West Ham i zdobyć tytuł.
Jeśli dokonają tego na Etihad, staną się pierwszą drużyną w historii angielskiej piłki, która wygra cztery tytuły z rzędu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
City może również zdobyć tytuł, jeśli Arsenalowi nie uda się pokonać Evertonu. Wówczas mistrzostwo zostanie w Manchesterze bez względu na to czy drużyna Guardioli wygra, zremisuje czy przegra.
Czego potrzebuje Arsenal, aby wygrać Premier League?
Aby tytuł powędrował w ręce Arsenalu, Kanonierzy muszą pokonać Everton i mieć nadzieję, że Manchester City nie pokona West Hamu.
Cokolwiek innego niż zwycięstwo na Emirates sprawi, że trofeum trafi w ręce Obywateli.
Arsenal może jednak zdobyć tytuł, jeśli obie drużyny zakończą sezon z równą liczbą punktów
Co jeśli obie drużyny zakończą sezon z taką samą liczbą punktów?
Ogromny zwrot akcji może nastąpić, gdy to różnica bramek będzie rzadkim i potencjalnym czynnikiem decydującym.
Żeby tak się stało, Arsenal musiałby pokonać Everton, podczas gdy Manchester City musiałby zremisować z West Hamem, co dałoby obu drużynom 89 punktów.
Arsenal przystępuje do finałowej kolejki z bilansem bramek na poziomie +61, czyli o jednego gola więcej niż Manchester City - co oznacza, że drużyna Mikela Artety zdobyłaby wówczas tytuł.