Webb przyznał, że decyzja o golu Gordona była prawidłowa. Nie doszło do pomyłki sędziów
Bramka Gordona zdobyta 4 listopada na St. James' Park została uznana po długiej analizie VAR, która miała na celu sprawdzenie, czy piłka wyszła poza linię gry, czy doszło do faulu na Gabrielu oraz czy nie było spalonego. Była to więc wyjątkowo spokmplikowana sytuacja.
Arteta bardzo krytycznie ocenił pracę sędziów po porażce 0:1, a Arsenal w pełni poparł stanowisko swojego menedżera.
"Na niektórych ujęciach piłka wygląda na autową, ale nie można tego jednozacznie stwierdzić, potrzebujemy na to dowodu, a w tej sytuacji go nie mamy" - powiedział Webb.
"Następnie piłka jest dośrodkowana, a Joelinton wchodzi w kontakt z Gabrielem. Może to być faul, może być faul, ale VAR uznaje, że powtórka nie jest na tyle jasna, by interweniować i wytknąć sędziemu głównemu rażący błąd. Nie ma też jednoznacznych dowodów, by stwierdzić, że Gordon był na spalonym. VAR dokładnie to sprawdził i nie ma dowodów, które wskazywałyby na konieczność interwencji i cofnięcia bramki" - powiedział Webb.