Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Zespół Postecoglou świetnie zaczął sezon, ale Australijczyk miał wiele pretensji

Reuters
Zespół Postecoglou świetnie zaczął sezon, ale Australijczyk miał wiele pretensji
Zespół Postecoglou świetnie zaczął sezon, ale Australijczyk miał wiele pretensjiAFP
Tottenham pod wodzą Ange Postecoglou świętuje najlepszy start z nowym menedżerem w historii klubu w Premier League, ale Australijczyk powiedział o meczu, że niedbale zagrana druga połowa podczas wygranego 2:0 spotkania z Fulham zmniejszyła jego satysfakcję z zajęcia pierwszego miejsca w lidze.

Gole dla Tottenhamu zdobywali Heung-Min Son i James Maddison, jednak gospodarze w drugiej połowie stracili pełną kontrolę nad meczem, ich akcje były nieprecyzyjne, a rywale z Fulham mogli wyciągnąć więcej z tego spotkania, gdyby tylko popisywali się lepszą finalizacją akcji. 

Podopieczni Postecoglou mają na koncie 23 punkty na 27 możliwych do zdobycia, a w bilansie siedem zwycięstw i dwa remisy. W tym Spurs grali już z Manchesterem City i Arsenalem, które po ostatnim sezonie są uważane za najlepsze w Premier League. Tym samym Australijczyk ma o jeden punkt więcej niż Guus Hiddink, który w lutym 2009 roku z bardzo dobrym bilansem zaczynał pracę w Chelsea. 

Wątpliwe jednak, by w klubie świętowano to osiągnięcie, bo Postecoglou miał do swoich zawodników dużo pretensji za występ w drugiej połowie. 

„Naprawdę jestem rozczarowany drugą połową” – powiedział były trener Celticu. „Jeśli chodzi o piłkę, nie byliśmy nawet blisko poziomu, jaki prezentowaliśmy wcześniej. To prawdopodobnie najgorsze 45 minut, jakie mieliśmy z piłką" - powiedział.

„Musimy zachować dyscyplinę w naszym podejściu, ponieważ w końcówce Guglielmo Vicario wykonał kilka świetnych interwencji i zachował czyste konto" - mówił.

Maddison powiedział, że Postecoglou wpadł w szał podczas podobnego występu w okresie przedsezonowym i przed piątkowym wyjazdem do Crystal Palace padły ostre słowa. Tottenham uda się na Selhurst Park z szansą na zdobycie pięciu punktów przewagi na szczycie – takiego scenariusza nie przewidywali nawet najbardziej optymistyczni kibice.

„Jestem zadowolony z początku, należą się podziękowania wszystkim zaangażowanym” – dodał Postecoglou. „Jesteśmy tam, gdzie jesteśmy, ponieważ na to zasługujemy, ale jest nad czym pracować. Te 45 minut dało mi wiele do myślenia" - powiedział.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen