Hit w 1/8 Pucharu Azji. Arabia zagra z Koreą Płd., czyli Mancini zmierzy się z Klinsmannem

Korei Południowej nie udało się zwyciężyć w swojej grupie i choć w pierwszej rundzie fazy pucharowej uniknęła Japonii, los skojarzył ją z Arabią Saudyjską, która zająła pierwsze miejsce w swojej grupie.

Arabia Saudyjska nie przegrała z Koreą Południową od trzech spotkań Pucharu Azji, ale Klinsmann przewiduje, że spotkanie będzie niezwykle zacięte i może zakończyć się rzutami karnymi. 

„Nie boję się nikogo. Żadnego strachu, ale jestem pełen szacunku dla każdego przeciwnika. Roberto wykonuje fantastyczną robotę, to proces, przez który musiał przejść krok po kroku. To oczywiście dla niego nowa przygoda i nowa przygoda dla mnie w Korei. Mamy wiele szacunku dla Arabii Saudyjskiej. Grałem z Mancinim wiele razy w mojej karierze… Teraz po 10 meczach widać jego charakter odciśnięty na drużynie” – powiedział Klinsmann przed wtorkowym starciem, podczas którego na stadionie Education City oczekuje się, że liczba kibiców Arabii Saudyjskiej będzie większa niż Koreańczyków z południa.

Klinsmann był widziany uśmiechnięty na ławce rezerwowych, gdy Korea Południowa straciła prowadzenie przeciwko Malezji w 15. minucie doliczonego czasy gry, a krytycy uważali, że to część planu mającego na celu uniknięcie zajęcia pierwszego miejsca w grupie i spotkania z Japonią, która jest najwyżej notowana na kontynencie. 

Niemiec powiedział jednak, że ich celem było zwycięstwo w grupie i że jego uśmiech nie ma nic wspólnego z tym, z kim zmierzą się w fazie pucharowej.

„Uśmiechnąłem się, bo widziałem, że to nadchodzi. To był mecz, w którym mieliśmy prawie 85% posiadania piłki, 20 rzutów rożnych, wiele okazji i nie zdobyliśmy kolejnego gola. Zazwyczaj w piłce nożnej tak się dzieje w ostatniej minucie, jeśli nie dopilnujesz wyniku, zostajesz ukarany” – wyjaśnił.

Podopieczni Manciniego przegrali z Koreą Południową w towarzyskim meczu w zeszłym roku, wkrótce po tym, jak przejął drużynę, ale Włoch nie traktuje drużyny Klinsmanna lekko, mimo że traciła ona gole we wszystkich trzech meczach grupowych.

„Korea Południowa to bardzo dobry zespół. To, że stracili sześć goli w fazie grupowej, nie zmienia ich mocnych stron. Gramy z jedną z najlepszych drużyn na turnieju. Nie tylko napastnicy, cały zespół jest dobry. Mają szybkość i jakość dzięki graczom grającym w Europie. Ale w ciągu ostatniego miesiąca znacznie się poprawiliśmy i jesteśmy dobrej myśli” – powiedział Mancini.