Mali, RPA i Namibia solidarnie awansują z grupy E PNA po bezbramkowych remisach
Brave Warriors przystąpili do ostatniego meczu z trzema punktami wywalczonymi kosztem Tunezji. Wygrana lub remis z Mali dałyby im upragniony, bezprecedensowy awans z grupy PNA. Drużyna Mali Erica Chelle przystąpiła do meczu niepokonana w ostatnich 10 meczach międzynarodowych.
I choć Mali kontrolowało posiadanie piłki w początkowych fazach meczu, to Namibia zagroziła jako pierwsza. Szansa nadarzyła się, gdy Prins Tjiueza próbował oddać strzał w dolny róg, ale Djigui Diarra był pod ręką, aby sparować go na słupek. Mali zaczęło wkraczać do gry i wymusiło fantastyczną obronę Lloyda Juniora Kazapua w połowie pierwszych 45 minut, po tym jak Nene Dorgeles pokonał kilku obrońców i strzelił w kierunku prawej strony bramki.
Sprawdź komplet statystyk meczu Namibia-Mali
Wydawało się, że to dodało Orłom otuchy, ponieważ wkrótce potem znów byli blisko. Idealne dośrodkowanie Youssoufa Niakate'a znalazło w polu karnym Lassine'a Sinayoko, ale ten nie trafił w bramkę.
Początek drugiej połowy był dość nierówny, a obie strony walczyły o stworzenie jakichkolwiek klarownych okazji, aby sprawić kłopoty bramkarzowi przeciwnika. Najlepsza nadarzyła się na niespełna 20 minut przed końcem, gdy Kamory Doumbia przedarł się przez obronę i próbował dograć piłkę do Ibrahima Sissoko, ale dośrodkowanie minęło napastnika i mecz pozostał bezbramkowy.
Mali naciskało w końcówce, chcąc wywalczyć zwycięskiego gola, ale otwarcia wyniku nie było. Oba zespoły mają co świętować – niepokonane wciąż Mali zajęło pierwsze miejsce, a Namibia ma gwarancję zajęcia jednego z premiowanych awansem trzecich miejsc w tabeli
Uczestników meczu rozdzieliła Republika Południowej Afryki, dla której bezbramkowy remis z Tunezją stał się przepustką do drugiego miejsca w grupie. Tylko Tunezyjczycy – z zaledwie dwoma punktami – żegnają się z turniejem już dziś.