Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Eintracht odrobił straty, aby pokonać Stuttgart i dotrzeć do finału DFB Pokal

Max Davis
W finale Frankfurt zmierzy się z RB Leipzig
W finale Frankfurt zmierzy się z RB LeipzigAFP
Frankfurtczycy wywalczyli miejsce na Olympiastadionie w czerwcu. Pomimo porażki do przerwy wygrali 3:2 i pojadą do Berlina, by zmierzyć się z RB Leipzig w finale Pucharu Niemiec. Ponieważ obie drużyny wypadły z walki o mistrzostwo, powalczą o drugie najważniejsze trofeum.

Wśród mgły wytworzonej przez huczne przedmeczowe oprawy kibiców, Stuttgart rozpoczął mecz jak strona niepokonana w pięciu starciach, w początkowej fazie zamykając nawet rywali na ich połowie.

Mimo to, Eintracht posiadał broń w postaci wyjątkowo trudnego do zatrzymania Randala Kolo Muaniego, a jego zdolność wywalczenia stałego fragmentu była kluczowa w uzyskaniu przewagi w grze. Jednak wydawało się, że goście zostaną szybko rozbrojeni, ponieważ Stuttgart przejął przewagę w walce o miejsce w finale.

Waldemar Anton przesunął się na środek obrony ze swojej zwykłej pozycji prawego obrońcy, ale wciąż wykazywał ofensywne zapędy, przecinając formacje Frankfurtu podaniem, aby zainicjować atak. Josha Vagnoman był beneficjentem, a niedawny debiutant w reprezentacji Niemiec podał do Tiago Tomasa, który oddał strzał przy słupku.

Strata bramki dała Eintrachtowi motywację do dalszych działań, ale to z kolei otwierało ich na kontry. Silas zmarnował najlepszą okazję gospodarzy przed przerwą, nie mogąc prześlizgnąć piłki przez nogi Trappa. Eintracht już wcześniej w turnieju pokonał Stuttgarter Kickers i po przerwie dokładnie to samo zrobili z większą z drużyn ze Stuttgartu.

Kolo Muani, który pozostawał kreatywną siłą w ataku Frankfurtu, ustawił pierwszą bramkę, kiedy sprowadził piłkę do Evana Ndicki, by ten uderzył z potężnego woleja. Słowa Olivera Glasnera wypowiedziane w połowie meczu przyniosły efekt, a Daichi Kamada zakończył powrót do gry podstępnym biegiem i strzałem z dystansu, który z trudem zmieścił się w dolnym rogu.

Goście nadal dominowali, a los Stuttgartu wyglądał na przesądzony, gdy Bredlow zdjął w polu karnym Kolo Muaniego, co pozwoliło Francuzowi na celne uderzenie z rzutu karnego. Był czas, by Stuttgart odzyskał wiarę w siebie, gdy Enzo Millot strzelił na 2:3, ale druga żółta kartka dla Borny Sosy okazała się być ostatnim gwoździem do trumny dla Die Roten.

Kibice z Frankfurtu udadzą się do stolicy z marzeniem, że ich drużyna może ozdobić swoją gablotę z trofeami szóstym DFB Pokal. To dałoby im drugie miejsce po Bayernie Monachium w klasyfikacji wszech czasów. Dla Stuttgartu natomiast było to rozczarowanie, choć Sebastian Hoeness może przynajmniej pocieszyć się faktem, że może teraz skupić się na swoim dążeniu do uniknięcia spadku.

Noty Flashscore za mecz VfB-Eintracht
Noty Flashscore za mecz VfB-EintrachtFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen