AC Milan i Roma bez litości: Verona oraz Spezia przegrywają i zmierzą się w meczu play-off
W ostatnich dziewięćdziesięciu minutach Serie A tego sezonu Hellas Verona i Spezia czekały na poznanie swojego losu w pojedynku na odległość. Jednak obie drużyny zostały pokonane, dlatego w przyszłym tygodniu zagrają w meczu, który zdecyduje, która z nich dołączy do pozostałych spadkowiczów: Cremonese i Sampdorii.
AC Milan vs. Hellas Verona
Milan vs. Hellas było spotkaniem o dużej wartości dla gości, którzy walczyli o utrzymanie, mając oko na mecz w Spezii.
W dniu pożegnania Zlatana Ibrahimovicia Rossoneri mieli bardzo mało motywacji i pierwszą połowę rozegrali na minimalnym poziomie, ale Veneti po prostu radzili sobie jeszcze gorzej.
Podopieczni Marco Zaffaroniego i Salvatore Bocchettiego nie byli w stanie stworzyć żadnego zagrożenia pod bramką Mike'a Maignana, a w ostatnich minutach pierwszej połowy stracili bramkę po rzucie karnym strzelonym przez Oliviera Girouda i przyznanemu za faul (zweryfikowany przez VAR) Cyrila Ngonge na Brahimie Diazie.
Obaj trenerzy Verony wezwali wówczas pomoc z ławki, na boisko weszli Simone Verdi i Darko Lazovic, a w 70. minucie Davide Faraoni strzelił wyrównującego gola dla Gialloblu po asyście drugiego z rezerwowych.
Kiedy wydawało się, że wszystko idzie po myśli gości, pięć minut przed końcem Verona straciła drugiego gola, którego autorem był Rafael Leao. Portugalczyk ruszył z lewej strony i przebił się przez defensywę przeciwników, strzelając prawą nogą sprzed pola karnego.
Portugalczyk powtórzył swój wyczyn niedługo później, w pierwszej z sześciu minut doliczonego czasu gry, zdobywając bramkę na 3:1 dla Milanu po pięknej indywidualnej akcji, która zgasiła wszelkie nadzieje Verony na korzystny wynik.
AS Roma vs. Spezia
Bez Jose Mourinho, wspieranni przez ponad sześćdziesiąt tysięcy widzów, piłkarze Romy, którzy myślami byli jeszcze w Budapeszcie, źle rozpoczęli mecz i przy pierwszej okazji otrzymali cios.
Dla Spezii swoją pierwszą bramkę w liguryjskiej koszulce zdobył Grek Dimitrios Nikolaou.
Ale goście, pomimo natychmiastowego objęcia prowadzenia, nie zdołali utrzymać go do końca pierwszej połowy.
Roma zareagowała niemal od razu, była bliska zdobycia bramki po uderzeniu Stefana El Shaarawy'ego, a dwie minuty przed przerwą wyrównała za sprawą Nicoli Zalewskiego, którego "centrostrzał" znalazł drogę do siatki bramkarza La Spezii.
Gospodarze potrzebowali zwycięstwa, aby zapewnić sobie grę w Lidze Europy zamiast Ligi Konferencji, więc w drugiej połowie dokonali zmian, aby odwrócić losy meczu: Diego Llorente, Nemanja Matic i Tammy Abraham weszli za Zakiego Celika, Edoardo Bove i Andreę Belottiego.
Mecz był bardzo otwarty, obie drużyny miały szanse, aby pokonać golkipera rywali. Roma domagała się rzutu karnego za faul na Dybali, ale sędzia nakazał kontynuować grę.
Dla Giallorossich nadeszły również złe wieści dotyczące Abrahama, który został zniesiony z boiska z powodu kontuzji zaledwie kilka minut po wejściu.
Gospodarze nadal jednak napierali, a gdy na zegarze pozostało zaledwie kilka sekund do końca spotkania, wywalczyli rzut karny, którego domagali się chwilę wcześniej za faul na El Shaarawy'm: Paulo Dybala pokonał Jeroena Zoeta z jedenastu metrów i ustalił wynik spotkania na 2:1.
Z powodu wielu przerw mecz toczył się jeszcze przez 14 dodatkowych minut, ale Liguryjczycy nie zdołali wyrównać.
Dzięki temu sukcesowi podopieczni Jose Mourinho kosztem Juventusu zajęli szóste miejsce w Serie A i zagrają w Lidze Europy. Bianconeri pokonali skromnie Udinese (1:0), ale ze względu na odjęte punkty zajęli dopiero 7. pozycję w tabeli.