AC Milan pokonuje Hellas Verona po golu Rafaela Leao. Mecz opóźniony z powodu burzy
Milan, który w miniony weekend został rozgromiony 1:5 przez Inter i bezbramkowo zremisował w meczu otwarcia Ligi Mistrzów z Newcastle United, zrównał się punktami z prowadzącym w lidze rywalem z miasta, ale w niedzielę jego podopieczni Simone Inzaghiego zagrają z Empoli.
Leao dał Milanowi prowadzenie w ósmej minucie, gdy Olivier Giroud przechwycił piłkę od Verony w pobliżu linii połowy boiska i podał do skrzydłowego, który sprintem minął dwóch obrońców starających się nadążyć za nim, po czym wślizgiem minął bramkarza.
Bramkarz Milanu Marco Sportiello świetnie wybronił strzał Michaela Folorunsho w 20. minucie, ale później rzadko był niepokojony.
Gospodarze ponownie zagrozili tuż po godzinie gry, gdy Leao ruszył lewym skrzydłem i ściął do środka, ale jego strzał został zablokowany.
W 72. minucie napastnik Milanu, Christian Pulisic, również uciekł swojemu partnerowi, jednak Lorenzo Montipo zdołał obronić jego strzał.
Gospodarze mieli swoje szanse na podwojenie prowadzenia, ale nie potrafili ich wykorzystać. Z drugiej strony Milan rzadko był zagrożony przez Veronę, która pozostaje na dziewiątym miejscu, pięć punktów za drużyną Stefano Pioliego. Całe spotkanie w barwach drużyny gości rozegrał Paweł Dawidowicz.
Leao, wraz ze swoim menedżerem, spotkał się z dużą krytyką po dwóch ostatnich meczach. 24-letni Portugalczyk rzucił się w objęcia Pioliego po tym, jak trafił do siatki w trzecim kolejnym meczu ligowym.
"Leao zachował się dobrze... Wydaje mi się, że negatywne opinie na temat moich zawodników są nieco przesadzone. Biorę na siebie całą odpowiedzialność" - powiedział Pioli w rozmowie z DAZN.
"Pod koniec meczu powiedziałem: 'Mam nadzieję, że chłopcy czują taki sam ból jak ja, bo to są niewykorzystane okazje'" - powiedział trener Verony, Marco Baroni.
"Nie pamiętam okazji stworzonych przez Milan, tylko z naszych strat. Verona zagrała świetny mecz, musimy bardziej w to wierzyć".