Atalanta strzela gola w ostatniej akcji, by odebrać czyste konto Skorupskiemu
Po zaskakującej porażce u siebie z nowicjuszami Serie A Como we wtorek, Atalanta wyglądała na zdesperowaną, by udowodnić swoją wartość we wczesnych fazach sobotniego meczu, a Ademola Lookman bardzo szybko niskim strzałem sprawdził refleks Łukasza Skorupskiego. W miarę upływu pierwszej połowy gospodarze coraz bardziej angażowali się w rywalizację, ale klarownych okazji było jak na lekarstwo, gdyż obie defensywy trzymały się bardzo solidnie przy pressingu rywali.
Sprawdź szczegóły meczu Bologna - Salernitana
La Dea pozostawała groźniejszą ze stron w ostatniej tercji i Skorupski wkrótce ponownie przyszedł na ratunek Bolognii, udaremniając uderzenie z bliskiej odległości Marco Brescianiniego. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego kontynuowali próby przełamania impasu przed przerwą, wprowadzony z konieczności Samardžić był bliski gola do szatni w nieoczekiwanej próbie. Po 45 minutach utrzymał się remis.
Po chaotycznej pierwszej połowie na boisku pojawił się świeży Kacper Urbański. Gospodarze rozpoczęli drugą w wymarzony sposób - Santiago Castro znakomicie obrócił się na skraju pola karnego i klinicznym uderzeniem w długi róg otworzył wynik w ciągu zaledwie minuty od wznowienia gry.
Jednak wszelkie impulsy wygenerowane po tym golu zostały szybko zgaszone, gdy niechlujna obrona Jhona Lucumiego spowodowała, że Kolumbijczyk powalił Charlesa De Ketelaere i otrzymał czerwoną kartkę. Silniejsza o przewagę liczebną Atalanta była o centymetry od szybkiego wyrównania, gdy Raoul Bellanova uderzył pod poprzeczkę z wnętrza pola karnego.
Zdesperowana, by uniknąć czwartej porażki w sześciu meczach Serie A w tym sezonie, La Dea nadal dominowała w posiadaniu piłki, goniąc za wyrównaniem. Po kilku niewykorzystanych szansach, w końcu okazja nadeszła w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry. Odbierając piłkę na skraju boiska, Samardžić stworzył sobie odrobinę przestrzeni, po czym uderzył nie do zatrzymania w róg poza zasięgiem Skorupskiego, odmawiając Rossoblu pierwszego domowego zwycięstwa w Serie A od kwietnia.