Bez bramek w hicie Serie A, wzruszające pożegnanie Szczęsnego na Allianz Stadium
Wywołany przez spikera Szczęsny wybiegł na boisko po rozgrzewce. Młodzi bramkarze z akademii Juventusu utworzyli dla niego szpaler. 34-latek otrzymał m.in. koszulkę z numerem 252, nawiązującym do liczby meczów, które rozegrał w barwach turyńskiej ekipy.
"Dziękuję wszystkim za siedem lat miłości. Sprawiliście, że czułem się kochany i szanowany. Sprawiliście, że poczułem się tu jak w domu. Jesteście moją rodziną" - Szczęsny zwrócił się do oklaskujących go kibiców.
Szczęsny trafił do Juventusu w lipcu 2017 roku i początkowo pełnił rolę zmiennika Gianluigiego Buffona, którego kariera zmierzała ku końcowi. Od kolejnego sezonu Polak był już numerem jeden w bramce "Starej Damy". Trzykrotnie świętował mistrzostwo Włoch. Czyste konto zachował w 103 meczach.
Przed obecnym sezonem Juventus postawił na siedem lat młodszego Michele Di Gregorio. Szczęsny rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i niedługo później ogłosił zakończenie kariery.
Mnóstwo chęci, zero skuteczności
Początek spotkania rozgrywanego na Allianz Stadium to wyrównana gra obu drużyn. Kibice nie mogli jednak narzekać na nudę, gdyż piłka regularnie wędrowała spod jednego pod drugie pole karne. Tam jednak brakowało skuteczności. W drużynie gospodarzy pomylił się m.in. Weston McKennie, z kolei twardą walkę z defensywą toczył Romelu Lukaku.
W zespole Juventusu aktywnością wyróżniał się przede wszystkim Teun Koopmeiners oraz Dusan Vlahović. Obaj tworzyli mnóstwo zagrożenia pod bramką Alexa Mereta, ale również bez skutku. W 27. minucie na potężne uderzenie po ziemi zdecydował się Scott McTominay, jednak Michele Di Gregorio, choć interwencją "na raty", zapobiegł utracie gola.
W 36. minucie doszło do niespodziewanej zmiany. Bramkarz Napoli doznał urazu, dlatego na boisku zastąpić musiał go młodszy kolega, Elia Caprile.
W drugiej odsłonie spotkania przeważali podopieczni trenera Thiago Motty, ale wciąż szwankowało wykończenie. Szkoleniowiec postanowił dokonać kilku zmian, na murawie pojawili się m.in. Timothy Weah czy Khephren Thuram. Nowi zawodnicy wnieśli nieco ożywienia, ale również nie byli w stanie wpłynąć na wynik starcia. Ostatecznie spotkanie na szczycie tabeli Serie A zakończyło się remisem, ale to Napoli utrzymało jednopunktową przewagę w tabeli.