Katastrofalny Vlahović potwierdza mizerię Juventusu, Szczęsny z czystym kontem
Chcąc zakończyć 33-letnie oczekiwanie na wyjazdowe zwycięstwo nad Juventusem, Genoa zagroziła przełamaniem impasu już po siedmiu minutach na Allianz Stadium. Z rzutu wolnego dośrodkował Albert Guðmundsson, a Matti Bani strzałem głową po łuku sprawdził Wojciecha Szczęsnego.
Sprawdź komplet statystyk meczu Juventus-Genoa
I, choć goście oddali jeszcze jeden strzał, na tym praca polskiego bramkarza w niedzielę się skończyła. Prrzyjezdni więcej go nie niepokoili. Vis-a-vis Szczęsnego, Josep Martínez, też mógł być zaskoczony brakiem pracy w pierwszym kwadransie, zanim został zmuszony do obrony strzału z daleka Federico Gattiego.
Rzeczywiście, gospodarze mieli trudności z wyjściem z pierwszego biegu przed przerwą, dzięki czemu po raz 10. w 15 meczach ligi włoskiej zeszli do szatni bezbramkowo. Ponieważ Juventus wykazywał niewiele oznak poprawy na początku drugiej połowy, Massimiliano Allegri zdecydował, że nadszedł czas, aby dokonać potrójnej zmiany. Wprowadził Adriena Rabiota, Kenana Yıldıza i Samuela Iling-Juniora. Ten ostatni był bardzo bliski natychmiastowego uderzenia, trafiając w słupek niskim strzałem lewą nogą.
Następnie Dušan Vlahović zagroził, że poprawi swój dorobek 15 ligowych bramek, gdy posłał głowę nieznacznie obok bramki po doskonałym dośrodkowaniu Andrei Cambiaso. Chwilę później obaj ponownie połączyli siły, ale Vlahović nie trafił w bramkę po kolejnym zachęcającym podaniu od 24-letniego środkowego obrońcy Juventusu.
Gospodarze musieli żałować kolejnej niewykorzystanej okazji, gdy w 90. minucie rezerwowy Moise Kean uderzył potężnie obok słupka. Frustracja Juventusu dała o sobie znać w doliczonym czasie gry, gdy Vlahović otrzymał dwie żółte kartki w krótkim odstępie, pozostawiając swój zespół w 10-osobowym składzie na finiszu.
Genoa nie zdołała skorzystać z późnej czerwonej kartki, ale ostatecznie wykazała się dużą odpornością, aby zdobyć wyjazdowy punkt z Juventusem po raz pierwszy od października 2018 roku. Jeśli chodzi o Starą Damę, pozostaje ona na trzecim miejscu, tracąc szansę na odebranie drugiego miejsca AC Milan.
