Kolejny zwrot akcji ws. Zalewskiego. Polak przywrócony do kadry Romy
Zalewski miał w ostatnich dniach ofertę z Galatasaray, z którym negocjował transfer. Roma ostatecznie była otwarta na taki scenariusz wiedząc, że Polak ma umowę w stolicy Włoch do końca tego sezonu i jeśli wyraża niechęć do jej przedłużenia, to w styczniu będzie mógł rozmawiać z innymi klubami, a latem odejdzie nie dając Romie zarobić ani centa.
Do transferu jednak nie doszło, bo zablokowało go samo otoczenie zawodnika po tym, jak najpierw Zalewski ze swoim agentem zaczęli oczekiwać większej kwoty zarobków od turekiego klubu, niż początkowo ustalano.
W efekcie całej sprawy Roma postanowiła zawiesić swojego zawodnika i skreśliła go z planów pierwszego zespołu. Była to swego rodzaju kara i umieszczenie Zalewskiego w "klubie Kokosa". Wczoraj rano doszło jednak do kolejnego odcinka tego zagmatwanego serialu.
Gruchnęła bowiem wieść, że Roma już po czterech kolejkach Serie A zwolniła ze stanowiska menedżera Daniele De Rossiego. Wieczorem tego samego dnia mianowała z kolei jego następcę - Ivana Juricia, który wcześniej pracował w Torino.
Nie wiadomo na ile decyzja o skreśleniu Zalewskiego należała właśnie do De Rossiego, a na ile decyzja o jego przywróceniu została podjęta przez Juricia, ale w ostatnich godzinach środowisko reprezentanta Polski zgłosiło się do klubu w celu przywrócenia go do pierwszego zespołu, a prośba ta została zaakceptowana.