Media: Milik pożegna się z Juventusem, który nie wykupi go z Olympique Marsylia
Przed startem bieżącego sezonu Stara Dama zdecydowała się wypożyczyć Milika z Olympique Marsylia. Polski napastnik w pierwszych miesiącach rozgrywek prezentował się w Turynie na tyle solidnie, że zaczęło się mówić o możliwym wykupieniu go na stałe. Do końca stycznia miał on sześć bramek ligowych na koncie, a często o miejsce w składzie musiał walczyć z Dusanem Vlahoviciem.
Wszystko zmieniła jednak kontuzja uda, której Polak nabawił się pod koniec stycznia i która wykluczyła go z gry na niemal dwa miesiące. Po powrocie Milik na boiskach ligowych tylko raz trafił do siatki.
Na domiar złego Juventus musiał zmagać się z karą odjęcia punktów w ligowej tabeli. Najpierw odjęto mu aż piętnaście punktów, by potem przywrócić właściwy dorobek punktowy, jaki na boisku wywalczyli podopieczni Massimiliano Allegriego, ale ostatecznie na niedługo przed końcem sezonu jednak Starej Damie odjęto dziesięć oczek w ligowej tabeli.
To sprawiło, że drużyny z Allianz Stadium zabraknie w następnej edycji Ligi Mistrzów, a to z kolei wiąże się ze stratą dużej ilości pieniędzy. Przez to działacze w Turynie pięć razy zastanowią się przed dopięciem każdej transakcji. Klauzula wykupu w kontrakcie Milika opiewa na siedem milionów euro i w takich okolicznościach, według informacji Romano, okazuje się to za dużo, by został on w Juventusie.
Zdaniem włoskiego dziennikarza na ten moment nie ma szans na inny scenariusz w tej kwestii, a Olympique Marsylia postara się sprzedać Milika, jednak za więcej niż wspomniane siedem milionów euro. W ostatnich dniach reprezentant Polski był w mediach łączony z rzymskim Lazio.