Napoli rozbite w Turynie, trzeba było zostawić Zielińskiego na boisku…
W trzecim niedzielnym meczu Serie A mistrzowie Włoch grali na dalekiej północy, przeciwko Bykom z Turynu. Gospodarze – bez Karola Linettego w podstawowym składzie – rozegrali bardzo wyrównaną pierwszą połowę przeciwko Azzurim, uzyskując kluczową przewagę tuż przed przerwą. Gospodarzy na 1:0 wyprowadził Sanabria w 43. minucie.
Sprawdź komplet wydarzeń meczu Torino-Napoli na Flashscore
Trener Mazzarri musiał coś zmienić, by tchnąć ofensywną iskrę w swoją drużynę. Zdecydował się na przeformowanie ustawienia na trójkę z tyłu, a częścią pomysłu było zdjęcie obarczonego żółtą kartką Piotra Zielińskiego w przerwie.
W jego miejsce wszedł sprowadzony z Salernitany Pasquale Mazzocchi, dla którego był to debiut w nowych barwach. Trudno wyobrazić sobie gorsze wejście w nową drużynę, ponieważ po niecałych czterech minutach gry Mazzocchi wejściem prostą nogą w kolano rywala zarobił na czerwoną kartkę, w praktyce odbierając Napoli szansę na jakiekolwiek punkty na Stadio Olimpico.
Zredukowani do 10 zawodników mistrzowie nie podnieśli się do końca meczu, szybko dostawszy drugiego gola. Drugą asystę zaliczył Zapata, a strzelcem bramki z 52. minuty był Nikola Vlasić. Choć Napoli utrzymywało się przy piłce, to ofensywnie było kompletnie pozbawione atutów – jakby cała energia i pomysły oglądane w minionym sezonie zostały w Neapolu.
Tuż po godzinie gry Sanabria huknął w słupek, a dobitkę Gollini jakimś cudem wygarnął poza światło bramki. Mógł odetchnąć z ulgi na moment, ale nie dłużej. Już półtorej minuty później Torino prowadziło 3:0 Alessandro Buongiorno najwyżej wyskoczył do piłki z rzutu rożnego, posyłając ją w samo okno.
Wynik już się nie zmienił, tym samym Torino ściąga w dół Napoli, które po trzeciej z rzędu porażce wyjazdowej zsunęło się do środkowej strefy w tabeli. Z ostatnich 10 meczów we wszystkich rozgrywkach Azzurri przegrali aż sześć.