Napoli wygrywa z Atalantą i awansuje do pierwszej czwórki po powrocie Mazzarriego
W sobotnim starciu na Gewiss Stadium pierwsze pół godziny było bardzo spokojne, w końcu jednak widowisko ożywiło się na korzyść Napoli. Amir Rrahmani główkował po dośrodkowaniu Giacomo Raspadoriego w 34. minucie, ale jego pierwszy gol w tym sezonie nie został uznany z powodu spalonego.
Następnie przyszła kolej na Chwiczę Kwaracchelię, który uderzył głową do bramki precyzyjną piłkę od kapitana Giovanniego Di Lorenzo. Gruzin strzelił swoją drugą bramkę w drugim meczu z rzędu przeciwko Atalancie, dając swojej drużynie prowadzenie na minutę przed zejściem do szatni.
Gospodarze wyszli z pułapki w drugiej połowie, a Ademola Lookman - który strzelił ich jedynego gola przeciwko Napoli w zeszłym sezonie - znalazł wyrównanie dzięki perfekcyjnie mierzonej główce po dośrodkowaniu Édersona. Nigeryjczyk przyczynił się do zdobycia czterech bramek w ostatnich pięciu meczach Serie A i stanowił ciągłe zagrożenie.
Atalanta myślała, że uda się zamienić porażkę w zwycięstwo, gdy Mario Pašalić w 68. minucie uderzył celnie po podaniu z głębi pola, ale tym razem to gospodarzom wykluczono gola po spalonym.
Przed dzisiejszym spotkaniem obie strony dzielił jeden punkt. Remis zachowałby status quo, ale po sporych zawirowaniach Napoli odzyskało prowadzenie na 10 minut przed końcem, po kombinacji dwóch zmienników. Elif Elmas wykorzystał podanie Victora Osimhena - ten ostatni wrócił po kontuzji w dobrym momencie pod wodzą nowego trenera Mazzariego.
Napoli pnie się z powrotem w górę tabeli, a Gian Piero Gasperini przegrał już cztery kolejne mecze z Napoli i ostatecznie stracił pozycję w wyścigu o czołową czwórkę. Przynajmniej na dziś...