Okafor uratował zwycięstwo Milanu nad Udinese w meczu naznaczonym rasistowskimi obelgami
AC Milan chciał zemścić się za pierwszą w sezonie wygraną Udinese w listopadzie, a pierwsza wyraźna szansa pojawiła się w 15. minucie. Piłka Rafaela Leão z lewej strony dotarła do Oliviera Giroud, ale Francuz nie zdołał pokonać Maduki Okoye przy bliższym słupku.
Sprawdź statystyki i przebieg meczu Udinese-Milan
W połowie pierwszej połowy Tijjani Reijnders wykonał dwa dośrodkowania w pole karne, oba na Giroud. O ile pierwsza szansa została zmarnowana, Ruben Loftus-Cheek zdążył podłączyć się do drugiej, a jego odbity strzał znalazł się w siatce i wyprowadził Milan na prowadzenie.
Chwilę po wznowieniu gry mecz został przerwany na pięć minut, gdy gracze Milanu wyszli solidarnie z Mike'iem Maignanem, który miał być celem rasistowskich obelg ze strony fanów Udinese. Tuż po wznowieniu gry gospodarze wyrównali za sprawą magicznej akcji Lazara Samardžicia, który otrzymał piłkę na 30. metrze, minął Simona Kjæra i z 20 metrów strzelił w dolny róg bramki.
Pojedynek Giroud z Okoye był kontynuowany w drugiej połowie, gdy bramkarz musiał wykonać sprytną interwencję, aby zatrzymać potężną główkę napastnika po dośrodkowaniu Christiana Pulisika. Ta interwencja okazała się kluczowa, gdy niecałe pół godziny później gospodarze wyszli na prowadzenie. Wydawało się, że Reijnders i Theo Hernández zrobili wystarczająco dużo, aby powstrzymać Floriana Thauvina w środku, ale mediolański duet zablokował się wzajemnie, pozwalając rywalowi przejść i wyłożyć piłkę Maignanowi.
Mając przed oczami widmo porażki, Stefano Pioli wprowadził na boisko Lukę Jovicia na kilka ostatnich minut. To okazało się strzałem w dziesiątkę, gdyż na osiem minut przed końcem Serb w doskonałej pozycji skierował piłkę do siatki, gdy strzał Girouda od poprzeczki i linii bramkowej nie wszedł do bramki.
Z wyrównaniem na tablicy wyników, Milan ruszył w poszukiwaniu zwycięskiego gola i ten nadszedł w doliczonym czasie gry. Okafor okazał się być decydujący, gdy główkował przy dalszym słupku z rogu Giroud. Wygrana w doliczonym czasie oznacza, że Rossoneri po raz pierwszy w tym sezonie odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu w Serie A.
Tymczasem Udinese po raz piąty w ostatnich sześciu meczach straciło punkty po 75. minucie meczu i zsuwa się już na granicę strefy spadkowej. Co gorsza, Cagliari, Frosinone i Sassuolo mają do rozegrania swoje mecze i któryś z sąsiadów na pewno ucieknie wyżej.