Paulo Sousa może wstrzymać świętowanie w Neapolu. To jego Salernitana zagra z Napoli
Nazwisko portugalskiego szkoleniowca budzi oczywiście duże emocje nad Wisłą z uwagi na przeszłość Sousy, który jeszcze w 2021 roku był selekcjonerem reprezentacji Polski, lecz zostawił ją na rzecz lepiej płacącego Flamengo. Dość szybko musiał jednak pożegnać się on z Brazylią, a w połowie lutego znalazł angaż w Salernitanie.
Przejmując zespół walczący o utrzymanie, podjął się odważnego zadania. Wychodzi jednak na to, że Sousa naprawdę odcisnął piętno na grze drużyny, która po kilku kolejkach z nim w roli trenera znajduje się w znacznie lepszej sytuacji.
Przed tygodniem Salernitana pobiła nawet klubowy rekord serii meczów bez porażki w Serie A (8). Sousa obejmował drużynę przed meczem z Lazio, który został przegrany. Od tamtego spotkania wyniki Salernitany to jednak dwa zwycięstwa i sześć remisów.
Oczywiście tak dużo wyników skutkujących podziałem punktów może budzić wątpliwości, ale dla Salernitany liczy się sześć zyskanych punktów po takich remisach, a nikt nie liczy ile ich dokładnie stracono, nie wygrywając meczów.
Obecnie ekipa Portugalczyka znajduje się na 14. miejscu w tabeli ligowej i ma siedem punktów przewagi nad strefą spadkową. Przed tygodniem zupełnie zdeklasowała za to Sassuolo, z którym wygrała aż 3:0.
Po objęciu sterów przez Souse Salernitana zaczęła grać bliżej własnej bramki i nie nastawia się na wysokie posiadanie piłki. To sprawiło jednak, że zespół traci mało bramek - zaledwie osiem w dziewięciu meczach. Nowy system gry ewidentnie służy też graczom ofensywnym - 12 bramek w dziewięciu meczach to niemal 1/3 całego wyniku bramkowego zespołu w tym sezonie.
Tym razem Portugalczyk spróbuje pokrzyżować plany Napoli, które jest zdecydowanym liderem Serie A, czeka na potknięcie Lazio w Mediolanie, a następnie spróbuje zdobyć trzy punkty i zapewnić sobie mistrzostwo Włoch po meczu na własnym obiekcie. Zadanie to nie będzie jednak należeć do najłatwiejszych.