Skaut ujawnia, że Haaland i Bellingham byli blisko Juventusu i chwali polskiego pomocnika
Tognozzi, który niedawno odszedł do Granady, zastanawiał się nad swoimi sukcesami i porażkami z Juventusie i przedstawił historie różnych udanych lub nieudanych transakcji. Tognozzi pracował w Turynie od lipca 2017 r. do października 2023 r., zaczynając jako międzynarodowy konsultant ds. skautingu, a następnie awansując na stanowisko kierownika ds. skautingu, a następnie głównego skauta.
W ostatnich latach Juventus zaczął przybierać coraz młodszy wygląd, pokładając większe zaufanie w talentach takich jak Fabio Miretti, Dean Huijsen i Samuel Iling-Junior. W ten sposób doceniono również wykorzystanie piłkarzy w drużynie rezerw, pozwalając im na rozwój młodych graczy i integrację wzmocnień z zagranicy. Rozmawiając z Tuttosport, Tognozzi wspominał swój czas w strukturach klubu z północno-zachodnich Włoch.
"Po sześciu i pół roku koło zatoczyło pełny krąg. Mogłem zostać w Turynie i cieszyć się wynikami, które przychodziły, ale potrzebowałem nowej motywacji. W Juventusie osiągnąłem swoje cele, teraz szukam nowych" - powiedział, po czym dodał: "Cieszę się, że stworzyłem, a następnie opuściłem metodę pracy i strukturę skautingu, która wyprodukowała wysokiej jakości młodych graczy, potrzebujących odwagi, planowania i zespołu rezerw".
Były główny skaut skomentował również umowę z Fiorentiną dotyczącą Dusana Vlahovicia. "Dla mnie fantastycznie było odegrać rolę w negocjacjach, które sprowadziły go do Juve. Dużo pracowałem i podróżowałem, aby zbudować relacje z nim i jego agentami. Najpierw musieliśmy znaleźć wspólny język, a gdy pojawiła się okazja pozyskania Dusana w styczniowym okienku transferowym, udało nam się ją sfinalizować".
Tognozzi ujawnił także, że 36-krotnemu mistrzowi Serie A niewiele brakowało do pozyskania zawodnika, który obecnie zachwyca w Realu Madryt trenera Carlo Ancelottiego. "To wielka szkoda. Byliśmy blisko w 2019 roku, spotkałem się z Bellinghamem i jego rodziną, ale ostatecznie zdecydował się kontynuować swoją ścieżkę rozwoju w Birmingham" - wyjaśnił.
Innym wielkim piłkarskim nazwiskiem, które Włoch miał na oku, był słynny obecnie na całym świecie norweski napastnik. "Byliśmy o krok od pozyskania Erlinga Haalanda. W listopadzie 2017 roku był jednym z pierwszych kontaktów, jakie nawiązałem podczas pracy w Juventusie. Miałem go w ręku, pomysł był taki, by podpisać z nim kontrakt w drużynie 'B', ale umowa została uznana za zbyt drogą, by grać w drużynie młodzieżowej" - przyznał.
W wywiadzie Tognozzi pochwalił m.in. polskiego pomocnika, Patryka Mazura, który przed sezonem podpisał kontrakt z Juventusem. Reprezentant kadry U18 był już zapraszany przez Massimiliano Allegriego na treningi z pierwszą drużyną. "Mazur to bardzo uzdolniony technicznie i fizycznie piłkarz, a do tego chłopak z charakterem. Ma przed sobą świetne perspektywy".
"Jest moim ostatnim transferem do Juventusu i ma wszystko, czego potrzeba, by pójść śladami innych juniorów, którzy dzisiaj pracują bezpośrednio z Allegrim" - dodał Włoch.