Świderski z drugą bramką w Serie A, ale Hellas nie zdobył punktów z Torino
Gospodarze z Verony szukali punktów, by oddalić się od strefy spadkowej na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. Po porażce spadek wciąż jest w ich przypadku realny, ale wiele drużyn ma gorszą sytuację od nich. Torino z kolei marzy o ewentualnym awansie do Ligi Konferencji, choć oprócz zdobywania punktów do końca sezonu, do zrealizowania tego celu będą potrzebne także porażki Napoli i Fiorentiny.
Od pierwszej minuty z reprezentantów Polski na boisku mieliśmy tylko Dawidowicza, który był wystawiony na pozycji defensywnego pomocnika. Do przerwy na murawie brakowało jednak emocji, klarownych sytuacji, a co za tym idzie także bramek.
W 56. minucie na placu gry w barwach gości pojawił się Linetty, a sześć minut później na placu zameldował się także Świderski. To właśnie polski napastnik w 67. minucie rozpoczął strzelanie i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, zdobywając swoją drugą bramkę w Serie A. Polak dobrze znalazł się w polu karnym po akcji Suata Serdara.
Gospodarze ostatecznie nie tylko stracili prowadzenie, ale także dali sobie wbić bramkę na wagę zwycięstwa dla Torino. Dla gości trafiali Zannetos Savva i Pietro Pellegri.