Fantastyczny gol Recy i asysta Żurkowskiego, Spezia punktuje w Palermo
Po bolesnym spadku do Serie B liguryjska Spezia fatalnie rozpoczęła sezon, w ośmiu meczach notując tylko jedną wygraną. Tkwiący w strefie spadkowej zespół w poniedziałek udał się do niegościnnego Palermo, które w przypadku wygranej wskoczyłoby na pozycję wicelidera.
I choć Orzełki z Ligurii były skazywane na pożarcie, nie wygrawszy z Palermo od ponad dekady, to mecz 10. kolejki Serie B ułożył się inaczej niż oczekiwano. Decydujący udział w tym miał Arkadiusz Reca, który w 31. minucie przerwał akcję ofensywną gospodarzy i pognał lewym skrzydłem na ich połowę. Oszukał obrońcę i – mając dość czasu przed polem karnym – przygotował sobie strzał, który wszedł idealnie przy dalszym słupku bramki Mirko Pigliacelliego.
Łatwość, z jaką polski obrońca samodzielnie otworzył wynik, może zaskakiwać. W końcu cały start sezonu miał średni i od 1. kolejki pozostawał bez gola w lidze. Teraz ma na koncie dwa trafienia i może świętować z kolegami z drużyny komplet trzech punktów wywieziony z odległej Sycylii.
Na wynik miał również wpływ inny Polak w składzie Spezii, Szymon Żurkowski. W 70. minucie jego podanie pozwoliło Francesco Esposito strzelić gola podwyższającego wynik na 2:0. Co prawda Leonardo Mancuso wkrótce później pokonał Bartłomieja Drągowskiego w bramce Spezii, ale zapowiadało się, że komplet punktów pojedzie do Ligurii.
Niestety, końcówka przyniosła sporo złych wieści dla przyjezdnych. Reca zszedł z urazem już po doliczonym czasie gry, a podczas 14. minuty (z ośmiu doliczonych...) gola na wagę remisu zapewnił Palermo Leo Stulac. Spotkanie zakończyło się wkrótce później.