Po wypadnięciu z łask we włoskiej Spezii zmiana otoczenia pomogła. Co prawda Bartłomiej Drągowski nie miał łatwego przetarcia w bramce Panathinaikosu, ale pięć czystych kont w 16 występach i – przede wszystkim – możliwość regularnego stawania między słupkami to niewątpliwie zmiana na lepsze.

Co prawda Panathinaikos zajął dopiero czwarte miejsce w lidze, ale to wciąż oznacza, że 26-letni bramkarz będzie mógł sprawdzić się na europejskiej scenie, począwszy od kwalifikacji Ligi Europy. Koniczynki zdecydowały skorzystać z okazji i wykupić wypożyczonego w styczniu zawodnika, podpisując z nim umowę do 30 czerwca 2028.

Oby w Grecji piłkarzowi udało się odbudować sportowo i mentalnie. Dziś jego szacowana wartość transferowa oscyluje wokół 2 mln euro, podczas gdy w szczycie był wyceniany aż na 16 milionów.

W swoim pierwszym zdaniu po parafowaniu nowej umowy Polak powiedział: "Jestem bardzo zadowolony, że udało się osiągnąć porozumienie i że będę nosił koszulkę Panathinaikosu przez kolejne cztery lata. Chcę pomóc drużynie osiągać jej cele".