Adam Buksa z 13. golem w lidze tureckiej przed zgrupowaniem na baraże
W wieczornym meczu na słynnym stambulskim stadionie İnönü zobaczyliśmy dwóch Polaków. Na szpicy Antalyasporu występował Adam Buksa, a formacje obrony i pomocy spajał młody Jakub Kałuziński.
Sprawdź komplet statystyk meczu Besiktas-Antalyaspor
Obaj rozegrali pełne spotkanie, Buksa zdołał poprawić dorobek bramkowy dzięki trafieniu z karnego w 38. minucie. Snajper uderzył w swoje lewo i bramkarz bardzo dobrze rozpoznał jego intencje, ale futbolówka pod jego ciałem zdołała wcisnąć się do bramki. To nie było najlepsze wykonanie, za to dało doskonały efekt. Dla Adama Buksy to 13. ligowy gol w sezonie, a piąty od początku roku.
Do przerwy Antalyaspor prowadził z Besiktasem Fernando Santosa 2:0, by tuż po powrocie stracić połowę swojej przewagi wskutek bramki Ernesta Muciego. Albańczyk przywrócił nadzieję Orłom ze Stambułu, które jeszcze w 9. minucie doliczonego czasu miały rzut karny. Podszedł do niego asystujący przy bramce Muciego Milot Rashica i nie wykorzystał jedenastki (strzelił, ale zaliczył dwa kontakty!), dzięki czemu Antalyaspor zbliża się już na cztery punkty do czwartej pozycji w Super Lig.
O ile Buksa może wracać do Polski w dobrym humorze, o tyle były selekcjoner Biało-Czerwonych ma spore kłopoty. Besiktas jest w tym sezonie tylko tłem dla czołówki pomimo wielkich wydatków, a pod wodzą trenera lista wpadek jest coraz dłuższa. Obecnie Orły mają serię trzech porażek z rzędu.