Gasperini rozgoryczony po Superpucharze Europy. "Mieliśmy swoje momenty"
"Zabrakło nam odpowiedniego cynizmu podczas finału. Żałuję główki Pasalicia, którą obronił Courtois, ale także tego strzału pod koniec pierwszej połowy Lookmana, który (mógł być w bramce i) zwykle nie pudłuje w takich sytuacjach" - powiedział trener na konferencji prasowej na Stadionie Narodowym w Warszawie.
"W tego typu meczach ważne jest, aby wyjść na prowadzenie, gdy ma się na to szansę, ponieważ wtedy Real zawsze ma szansę zniweczyć grę, którą do tego momentu dobrze prowadziliśmy. Mieliśmy poczucie, że możemy stworzyć problemy, jeśli będziemy mogli wyrazić siebie tak, jak robiliśmy to przez długie okresy meczu" - analizował Gasperini.
"Ostatecznie Real zasłużył na wygraną: po 1:0 gra się otworzyła i mieli więcej szans. Nie żałuję braku nieobecnych (Scamacca, Scalvini i Koopmeiners). Wszyscy zasługują na pochwałę: byliśmy dziś lepsi niż w finale Pucharu Włoch przeciwko Juventusowi. Finał w pewnym momencie również był w naszym zasięgu".
Na koniec miał kilka słów do powiedzenia na temat trenera przeciwników i byłego kolegi z drużyny Juventusu, Carlo Ancelottiego.
"Komplementów nigdy dość, znamy się od wielu lat. Dzisiejszy mecz miał kilka aspektów. Przez godzinę gry mogliśmy i powinniśmy byli odwrócić wynik na naszą korzyść" - powiedział.