Panujący zwycięzcy Ligi Mistrzów musieli odrabiać straty po tym, jak Andaluzyjczycy objęli prowadzenie w pierwszej połowie dzięki główce Youssefa En-Nesyriego. Manchester City był daleki od swojej szczytowej formy, ale zdołał doprowadzić mecz do zwycięskiego końca dzięki wyrównującej bramce Cole'a Palmera.

Następnie podopieczni Guardioli pokazali nienaganne umiejętności piłkarskie, aby wygrać 5:4 w rzutach karnych, kiedy obrońca Sevilli Nemanja Gudelj trafił w poprzeczkę.

Jeśli The Citizens wygrają Klubowe Mistrzostwa Świata w grudniu 2023 roku, uzupełnią listę wyróżnień od czasu przybycia Guardioli do Anglii. Obecnie obejmuje ona już pięć tytułów Premier League, cztery Puchary Ligi, dwa Puchary Anglii i jeden triumf w Lidze Mistrzów.

"Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że klub zdobył ten tytuł. Brakuje nam tylko jednego trofeum, aby zamknąć krąg i zdobyć wszystkie możliwe tytuły" - powiedział szczęśliwy trener. The Citizens wyraźnie tęsknili za kreatywnością Kevina De Bruyne i Bernardo Silvy - znokautowanych przez kontuzje i choroby.

Czteromiesięczna absencja Belga jeszcze bardziej pogłębiła utratę siły ognia, którą w poprzednim sezonie reprezentowali Ilkay Gundogan i Riyad Mahrez.

Z przenosinami na Etihad był łączony Brazylijczyk Lucas Paqueta z West Hamu i to właśnie środowy występ może być kolejnym dowodem na to, że City musi wzmocnić się przed końcem okienka transferowego. "Powiedziałbym, że nie jesteśmy w najlepszym okresie. Piłka nożna jest teraz jak rzut monetą" - przyznał Guardiola.