Manchester City wygrywa Superpuchar UEFA. Sevilla FC gorsza w konkursie rzutów karnych
Spotkanie rozgrywane na stadionie Georgiosa Karaiskakisa w Pireusie odważniej rozpoczęła drużyna z Andaluzji. Podopieczni Jose Luisa Mendilibara grali tak, jakby chcieli pokazać, że nie zamierzają służyć jako tło dla maszyny Pepa Guardioli i mają argumenty, by sprawić niespodziankę.
Defensywa Manchesteru City była czujna od samego początku i nie dała się zaskoczyć. Po kilku minutach The Citizens zaczęli również częściej gościć pod polem karnym rywali. Najbardziej aktywny, a jednocześnie najbardziej pilnowany był oczywiście Erling Haaland, ale bohaterem pierwszej dogodnej sytuacji był Nathan Ake. Lewy obrońca świetnie odnalazł się w polu karnym Sevilli, ale jego mocne uderzenie głową trafiło jedynie w słupek.
Kilka chwil później autorem drugiego groźnego strzału był Jack Grealish. Pomocnik wypracował sobie pozycję przed szesnastką i posłał podkręcone uderzenie w stronę dalszego słupka, ale tym razem świetną paradą wykazał się Bono.
Zgodnie z przewidywaniami Obywatele przeważali w posiadaniu piłki, ale to gracze Sevilli otworzyli wynik spotkania. W 25. minucie precyzyjne podanie w pole karne posłał Marcos Acuna. Tam, mimo asysty dwóch obrońców, najwyżej do piłki wyskoczył Youssef En Nesyri i uderzeniem głową pokonał Edersona.
Wymiana ciosów
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od naporu angielskiej drużyny. Andaluzyjczycy zaprosili rywali pod własne pole karne, by za chwilę wyprowadzić groźny kontratak. Lucas Ocampos w efektowny sposób minął Kyle'a Walkera i popędził w stronę bramki Manchesteru, idealnie wykładając piłkę En Nesyriemu. Marokańczyk uderzył z pierwszej piłki, ale brazylijski bramkarz wyczuł jego intencje i uchronił zespół przed stratą drugiego gola.
The Citizens nie ustawali jednak w poszukiwaniu wyrównania, które uzyskali w 63. minucie. Fantastycznym podaniem z głębi pola popisał się Rodri, a równie pięknym lobem głową golkipera pokonał Cole Palmer. Już chwilę później Sevilla mogła wyjść na prowadzenie, ale Ederson znów wygrał pojedynek z En Nesyrim. Z kolei Bono w kolejnej próbie nie dał się pokonać Palmerowi.
W kolejnej fazie meczu sporą przewagę osiągnęli zwycięzcy Ligi Mistrzów, czego efektem było kilka strzałów - większość została jednak zablokowana przez obrońców bądź trafiała w ręce Bono. W samej końcówce meczu wygraną drużynie Obywateli mógł zapewnić Ake, ale jego uderzenie głową z bliskiej odległości przeleciało nad poprzeczką.
Ten ostatni karny...
Ostatecznie żadnemu zespołowi nie udało się zdobyć kolejnej bramki, dlatego do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był konkurs rzutów karnych. Zgodnie z nowymi zasadami w Superpucharze UEFA nie ma bowiem dogrywki.
Swoje jedenastki wykorzystali Haaland, Ocampos, Julian Alvarez, Rafa Mir, Mateo Kovacić, Ivan Rakitić, Grealish, Gonzalo Montiel oraz Walker. Nadszedł ostatni rzut karny w podstawowej serii, do którego podszedł Nemanja Gudelj. Serb wziął głęboki oddech i uderzył bardzo mocno, ale trafił w poprzeczkę.
Kibice The Citizens natychmiast wpadli w szał radości, podobnie jak zawodnicy i sztab trenera Guardioli. Po wygraniu Champions League drużyna Manchesteru City sięga po Superpuchar UEFA.