Dujszabajew przestrzega przed Veszpremem w przededniu powrotu Ligi Mistrzów

W fazie grupowej EHF Ligi Mistrzów Barlinek Industria Kielce radził sobie doskonale, ustępując tylko wielkiej Barcelonie. Rywalizacja trwała w trudnym dla klubu okresie, gdy ważyły się losy utrzymania obecnego składu.

Wysoka druga pozycja oznacza, że kielecki klub handballowy awansował bezpośrednio do ćwierćfinału. Rywala wyłonił go dwumecz węgierskich drużyn – Picku Szeged (6. miejsce w grupie B) z Telekomem Veszprem (3. miejsce w grupie A). Jak się okazało, losy tego starcia rozstrzygnęły się w zasadzie po pierwszym spotkaniu, kiedy to zespół z Veszprem rozbił rywala i wygrał aż trzynastoma bramkami przewagi (36:23).

Drugi mecz również przebiegał pod dyktando wicemistrzów Węgier, którzy pewnie wygrali 38:33. Taki rezultat oznacza, że kielczanie o awans do czerwcowego Truckscout24 Final Four Ligi Mistrzów w Kolonii walczyć będą właśnie z Telekomem Veszprem. Trafienie na Węgrów według trenera Tałanta Dujszebajewa oznacza trudną przeprawę.

"Jestem pewien, że u wszystkich bukmacherów Veszprem jest na pierwszym miejscu, ale my chcemy powalczyć, dać wszystko z siebie, żeby awansować do final four. Znamy wszystkie ich atuty, wiemy, co oni robią – nie tylko w Lidze Mistrzów, ale u siebie w lidze" – zapewnia szkoleniowiec Barlinka Industrii Kielce.

Od ostatniego meczu kielczan w Lidze Mistrzów minęły już ponad dwa miesiące, z kolei Węgrzy czekają na starcie w tych rozgrywkach miesiąc. Pierwszy ćwierćfinałowy mecz odbędzie się w Veszprem w czwartek 11 maja o godz. 18:45. Rewanż tydzień później o tej samej porze w Hali Legionów. Wyniki obu spotkań możecie śledzić na żywo poprzez Flashscore.