Industria Kielce zremisowała przed własną publicznością z THW Kiel w fazie grupowej LM
Środowe spotkanie miało dla mistrzów Polski duże znaczenie. Kielczanie zajmujący trzecie miejsce w tabeli grupy A (trzy punkty straty do lidera THW Kiel), aby nie skomplikować sobie sytuacji w walce o dwa pierwsze miejsca premiowane bezpośrednim awansem do ćwierćfinału, nie mogli sobie pozwolić na stratę punktów.
Zadanie było o tyle trudniejsze, że w pojedynku z niemiecką drużyną zabrakło kontuzjowanych Tomasza Gębali, Arcioma Karaleka i Hassana Kaddaha. Dwaj pierwsi to filary kieleckiej defensywy. Rywale przyjechali do Kielc bez francuskiego bramkarza Vincenta Gerarda i hiszpańskiego prawego rozgrywającego Eduardo Gurbindo.
Świadomi stawki pojedynku kielczanie rozpoczęli bardzo skoncentrowani. Po dwóch bramkach Nicolasa Tournata i jednej Dylana Nahiego podopieczni trenera Tałanta Dujszebajewa prowadzili w 3:1 (4. min). Riposta rywali była natychmiastowa. Już sześć minut później to zespół z Kilonii wygrywał 6:5, po trafieniu Niclasa Ekberga. Do remisu mógł doprowadzić Igor Karacic, ale Chorwat nie wykorzystał karnego, a goście po bramce Hendrika Pekelera odskoczyli na dwa trafienia (7:5).
Sytuacja kielczan stała się jeszcze trudniejsza, kiedy na ławkę kar powędrował Karacic. Do pustej bramki Industrii trafił ponownie Ekberg i było już 9:6 dla THW Kiel. Polska drużyna odrobiła część strat, kiedy rywale grali w osłabieniu (kara 2 minut dla Pettera Overby’ego). Kontrę gospodarzy wykończył Nahi i zespół z Kielc przegrywał tylko 9:10. W kolejnej akcji Andreas Wolff obronił karnego wykonywanego przez Ekberga, ale jego koledzy z zespołu nie wykorzystali tej sytuacji.
W 22. min Karl Wallinius pokonał Wolffa i ekipa z niemieckiej Bundesligi wygrywała już 12:9. Nie podłamało to zespołu z Kielc, który po trzech bramkach z rzędu już dwie minuty później doprowadził do remisu (12:12), po czwartym już trafieniu Nahiego. Ale teraz nastąpił kolejny zwrot akcji, końcówka pierwszej części gry należała do gości, którzy po 30 minutach prowadzili 17:15.
Od początku drugiej połowy kielczanie przystąpili do odrabiania strat. Kiedy Nahi trafił do bramki rywali po raz szósty, Industria przegrywała tylko 20:21. Wolff w popisowy sposób zatrzymał Hendrika Pekelera, a Karacic doprowadził do remisu (21:21 – 36. min). To co gospodarze z takim trudem odrobili, stracili w ciągu trzech minut. Rywale po trzech trafieniach z rzędu prowadzili 24:21 (bramka Erica Johanssona).
Na parkiecie trwała cały czas trwała wymiana ciosów. W 41. min Industria przegrywała tylko 23:24 (Alex Dujshebaev), ale po kolejnych 60 sekundach już 23:26 (Johansson). Kibice na trybunach przeżywali prawdziwą huśtawkę nastrojów. Ich pupile kilkakrotnie odrabiali straty, by po chwili przegrywać kilkoma bramkami.
Na 12 minut przed końcem do remisu mógł doprowadzić Szymon Sićko, ale pomylił się z linii siedmiu metrów. Wykorzystali to goście. Wolffa pokonał Elias Ellefsen i zespół z Kilonii wygrywał 29:27. Polska drużyna jednak jeszcze raz pokazała charakter. W 52. min kontrę kielczan wykończył Moryto i mecz rozpoczynał się od początku (30:30). Kilkadziesiąt sekund później Wolff w popisowy sposób zatrzymał Mykolę Bilyka.
Tałant Dujszebajew wziął czas, a po wznowieniu gry jego podopieczni po raz pierwszy od dłuższego czasu wyszli na prowadzenie (31:30 – Daniel Dujshebaev). Końcówkę meczu wszyscy w Hali Legionów oglądali na stojąco. Na trzy minuty przed końcem fani gospodarzy byli w doskonałym nastroju (34:32 – bramka Daniela Dujshebaeva), ale już po minucie w zdecydowanie gorszym (34:34 – Bilyk). Kolejną bramkę zdobył Sićko, ale z karnego odpowiedział Ekberg (35:35).
Na 25 sekund przed końcem kolejny czas wziął szkoleniowiec Industrii. Jego zespół po popisowej akcji zdobył bramkę (Karacic), ale rywale w ostatnich sekundach zdołali jeszcze doprowadzić do remisu (Ekberg). Dla gospodarzy po siedem bramek zdobyli Alex Dujshebaev (wybrany najlepszym zawodnikiem meczu) i Tournat. Najskuteczniejsi w zespole THW Kiel (także po siedem trafień) byli Johansson i Ekberg.
Wynik meczu:
Industria Kielce – THW Kiel 36:36 (15:17)
Industria Kielce: Andreas Wolff – Alex Dujshebaev 7, Nicolas Tournat 7, Dylan Nahi 6, Szymon Sićko 6, Igor Karacic 3, Daniel Dujshebaev 3, Arkadiusz Moryto 2, Szymon Wiaderny 1, Michał Olejniczak 1, Haukur Thrastarson, Paweł Paczkowski.
THW Kiel: Tomas Mrkva, Samir Bellahcene – Niclas Ekberg 7, Eric Johansson 7, Harald Reinkind 6, Domagoj Duvnjak 4, Mykola Bilyk 3, Magnus Landin 2, Hendrik Pekeler 2, Elias Ellefsen 2, Karl Wallinius 1, Patrick Wiencek 1, Petter Overby 1, Rune Dahmke, Sven Ehrig, Steffen Weinhold.
Karne minuty: Industria – 6, THW Kiel – 12.
Sędziowali: Marko Boricic i Dejan Markovic (Serbia).