Bolesna porażka szczypiornistek w ostatnim meczu fazy wstępnej
W obecności ok. 1800 widzów w Jyske Bank Boxen Polki mierzyły się w poniedziałkowy wieczór z Niemkami – jedynymi rywalkami w walce o pierwsze miejsce w grupie. I z faworytkami, tu nie ma się co oszukiwać. Obie drużyny miały w garści awans do fazy zasadniczej po dwóch kolejkach, pozostała więc kwestia starcia o prymat. Tylko w pierwszych minutach pozostawała ona sporna.
Gra gol za gol trwała do stanu 4:4, gdy Niemki odskoczyły po serii czterech bramek z rzędu. Rozpoczęła się pogoń Biało-Czerwonych, niestety skuteczna tylko w pierwszej fazie. Udało się odrobić trzy gole, by następnie stracić właśnie tyle i – aż do końca pierwszej połowie – tylko trzykrotnie pokonać bramkarkę Niemiec.
Wynik 19:10 do przerwy oznaczał konieczność zrywu i konsekwentnego odrabiania strat przez Polki. Do tego jednak nie doszło, po jednym punkcie dla naszej reprezentacji nastąpiło pasmo ośmiu trafień Niemek i już na starcie drugiej połowy wynik wydawał się ustalony. Bufor 16 oczek nie został zredukowany aż do samego końca.
Porażka 17:33 oznacza awans do fazy zasadniczej z drugiej pozycji. Jako trzeci zespół z grupy przechodzą do niej również Japonki, które pokonały Iran bardzo wysoko, 42:10. Rywalkami w kolejnej rundzie będą na pewno Dunki i Rumunki, a ostatnie miejsce rozstrzygnie się we wtorek pomiędzy Serbkami i Chilijkami, które nie wygrały dotąd żadnego meczu.