Bayern wraca na tron Bundesligi, Hertha prawie pewna spadku
Chcąc wykorzystać stratę punktów Borussii Dortmund w Bochum w piątkowy wieczór, Bayern już w początkowej fazie niedzielnego spotkania na Allianz Arenie dominował nad swoimi rywalami. Wiele zagrożenia stwarzali obrońcy Noussair Mazraoui i João Cancelo, ale gospodarzom nie udało się przełożyć posiadania piłki w centralnej strefie boiska na konkretne szanse w całej frustrującej pierwszej połowie.
Dopiero gdy Hertha wyszła spod pola karnego i wywalczyła rzut wolny dalej od bramki, Bayern znalazł okazję do wejścia w luźniejsze szyki obronne rywali. Yann Sommer odebrał piłkę i zainicjował szybką kontrę. W jej trakcie Kingsley Coman został sfaulowany w polu karnym, ale sędzia Patrick Ittrich odrzucił wszelkie roszczenia Bayernu.
Gospodarze zaczęli coraz częściej stwarzać sobie okazje, ale dwie doskonałe parady Olivera Christensena, w tym instynktowne zatrzymanie Serge'a Gnabry'ego, sprawiły, że Hertha utrzymała remis do przerwy.
Pál Dárdai, który po raz trzeci został zatrudniony w klubie, aby odmienić losy Herthy, sprawiał dobre wrażenie. Jego podopieczni byli bezlitośnie zorganizowani i dzielnie się bronili. Po przerwie Bayern miał kilka rzutów rożnych, ale niecelne strzały głową w połączeniu z nieustępliwością obrońców sprawiły, że nic nie chciało wpaść.
Bayern to jednak specjaliści od takich sytuacji i w końcu udało im się przełamać rywali, gdy Kimmich wykazał się świetną wizją i podał piłkę do Gnabry'ego. Ten w swojej próbie nie dał szans Christensenowi. Po objęciu prowadzenia Bayernowi było już znacznie łatwiej, a druga akcja nastąpiła po kolejnym penetrującym podaniu Kimmicha.
Coman znakomicie przyjął piłkę i strzelił pod nogami bramkarza Herthy, dzięki czemu jego drużyna ponownie znalazła się na szczycie tabeli Bundesligi. Hertha pewnie nie liczyła na punkty w tym meczu, ale jej sytuacja staje się beznadziejna. Pozostały już tylko cztery mecze, a do najbliższego bezpiecznego miejsca brakuje siedmiu punktów. Realnych szans na pozostanie w Bundeslidze już nie ma.