Typy na weekend: Eintracht, Betis i Cluj trafią na rywali o niewygodnych stylach
Dlatego też Flashscore, we współpracy z zespołem analityków z czeskiej firmy 11Hacks, w każdy piątek przedstawia Wam oparty na danych przegląd miejsc, w których mogą pojawić się (nie)oczekiwane wyniki w świecie piłki nożnej, aby pomóc Wam ostatecznie zhakować weekend.
CFR Cluj - Sepsi, sobota 18:00
Sepsi, czyli węgierski klub w rumuńskiej lidze, to analityczny fenomen w obecnej edycji SuperLigi. Według metryki expected points, która bierze pod uwagę jakość stworzonych i dopuszczonych okazji, a następnie oblicza prawdopodobieństwo, z jakim drużyna wygra, przegra lub zremisuje mecz, powinni być aktualnymi liderami tabeli.
W rzeczywistości jednak zespół zgromadził o 17 punktów mniej od wartości oczekiwanej i zajmuje dopiero piąte miejsce w grupie mistrzowskiej. Być może szanse na zdobycie trofeum zniknęły, ale zajmujący drugie miejsce Cluj nie będzie miał łatwo w sobotnim meczu z Sepsi.
Sepsi ma najlepszą obronę w lidze pod względem liczby i jakości dopuszczonych okazji strzeleckich rywali. Oczekuje się, że ich przeciwnicy strzelą 0,74 gola na mecz, co jest podobnym wynikiem jak w przypadku Manchesteru City w Premier League czy Napoli w Serie A. Cluj ma około 0,9 xGa. Jakość stworzonych szans również przemawia na korzyść Sepsi, na poziomie 1,3 xG na mecz w porównaniu do 1,2 przez Cluj.
Analiza podań w ostatniej tercji boiska pokazuje, że Cluj dopuszcza najwięcej szans rywali z dośrodkowań ze skrzydeł oraz z głębi pola, a także jest podatne na krótkie podania ze skrzydeł. Sepsi to zespół, który dysponuje arsenałem wielu rozwiązań ofensywnych i to właśnie tego typu podania odgrywają główną rolę. Środek boiska jest bardzo dobrze broniony przez Cluj i Sepsi prawdopodobnie nie uzyskają tam zbyt wiele miejsca. Jeśli jednak zaatakują po flankach, ich piłkarze będą groźni.
Frankfurt - Mönchengladbach, sobota 18:30
Kibiców Bundesligi z Frankfurtu może czekać w sobotę niemiła niespodzianka. Na Deutsche Bank Park przyjedzie Borussia Mönchengladbach, która będzie więcej niż równorzędnym przeciwnikiem dla aktualnie siódmej najlepszej drużyny w lidze. Oba zespoły generują jak dotąd w tym sezonie mniej więcej 1,4 oczekiwanych bramek na mecz, a ich obrony również są podobne.
Co prawda Mönchengladbach pozwala na nieco lepsze jakościowo szanse swoim przeciwnikom, ale trzeba też wziąć pod uwagę bardzo nieregularne występy frankfurckiego bramkarza Kevina Trappa. Nie zdołał on wykorzystać znakomitego poprzedniego sezonu, w którym wraz ze Stefanem Ortegą z Bielefeld (obecnie rezerwowy golkiper Manchesteru City) zdominował większość ważnych metryk danych oceniających jakość bramkarstwa. Teraz w tych samych metrykach wypada znacznie poniżej średniej.
Co więcej, Borussia będzie mogła wykorzystać przeciwko Frankfurtowi dwie swoje najsilniejsze bronie, jakimi są rzuty wolne i szybkie kontry. Są siódmym najlepszym zespołem w Bundeslidze pod względem liczby szans z dośrodkowań, a ich rzuty rożne są nawet drugie pod względem skuteczności, tylko za Lipskiem. Frankfurt jest dopiero 12. w lidze w bronieniu tych sytuacji. Tylko zespoły z dołu tabeli straciły z nich więcej bramek: Hertha, Augsburg i Bochum.
Gladbach to także jedna z najbardziej kontratakujących drużyn w rozgrywkach, a ich ilość poparta jest jakością. Tylko Bayern, Lipsk i Leverkusen stworzyły lepsze strzały po kontrach. Borussia najlepiej otwiera obronę przeciwników za pomocą diagonalnych podań ze środka boiska. Razem z podaniami z bocznych stref pola karnego, są to sytuacje, przed którymi Frankfurt broni się najgorzej. Zachowanie czystego konta będzie dla nich bardzo trudnym zadaniem.
Betis - Espanyol, sobota 18:30
Espanyol przechodzi przez trudny okres. Przegrali pięć meczów z rzędu, spadli na drugie od końca miejsce w LaLidze i teraz zmierzą się z zajmującym szóstą pozycję Betisem, który będzie miał przewagę własnych trybun. Czyli sprawa jest jednoznaczna? Pozory mogą być mylące.
Obecna pozycja obu drużyn w tabeli daleka jest od tego, co robią na boisku. Według metryki oczekiwanych punktów obaj przeciwnicy powinni znajdować się w okolicach środka tabeli, a jakość ich obron i ataków jest, z analitycznego punktu widzenia, praktycznie identyczna.
Silną bronią Espanyolu są stałe fragmenty gry, z których tworzą najgroźniejsze okazje w lidze. Szczególnie ich rzuty rożne są bardzo skuteczne - choć wykonują ich poniżej średniej liczby na mecz, to tylko cztery inne drużyny zdobyły więcej bramek z kornerów niż oni. Betis jest idealnym celem, ponieważ są jedną z drużyn, które bronią najgorzej, jeśli chodzi o radzenie sobie z sytuacjami z martwej piłki.
Jednocześnie nie oznacza to, że drużyna z Barcelony polega w ataku tylko na krosach. Często dostają podania w środku pola karnego z bocznych stref i potrafią z nich stworzyć jakościowe okazje strzeleckie. Co więcej, Betis jest bardzo podatny na ataki z takich sytuacji. Świeża zmiana trenera może być impulsem dla pogrążonego w kryzysie Espanyolu. Luis García, który jest blisko związany z klubem jako jego były zawodnik, przejął stery w zeszłym tygodniu i może zadziałać jako dobry motywator w nadchodzących rundach.