Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Odwaga to za mało, Polki (U17) przegrały z Anglią na otwarcie Euro 2023

Odwaga to za mało, Polki U17 przegrały z Anglią na otwarcie Euro 2023
Odwaga to za mało, Polki U17 przegrały z Anglią na otwarcie Euro 2023LaczyNasPilka.pl
Nie można odmówić zapału Biało-Czerwonym, ale to nie wystarczyło do pokonania młodych Lwic z Anglii. Polki przegrały 1:2 na otwarcie mistrzostw Europy U17 w Estonii.

W niedzielę w samo południe rozpoczął się pierwszy mecz młodych reprezentantek Polski podczas tegorocznych mistrzostw Europy U17 na terenie Estonii. W naszej grupie nie będzie łatwych meczów, a już na start trzeba było stanąć naprzeciw reprezentantek Anglii.

Nie pomógł fakt, że już na starcie trzeba było odrabiać straty. Jedna z największych gwiazd Angielek, Michelle Agyemang z Arsenalu, w 4. minucie dała prowadzenie Córkom Albionu. Biało-Czerwone odpowiedziały zdecydowanie, dominując przez kwadrans i szukając sposobu na zagrożenie bramce rywalek. Najlepszą szansę miała w 16. minucie Roksana Jagodzińska, ale w sytuacji sam na sam nie wyrównała.

Gdy wydawało się, że inicjatywa należy do Polek, koszmarny błąd przydarzył się w bloku defensywnym. Klaudia Kiełczewska i Sandra Urbańczyk nie zrozumiały się i w efekcie piłka minęła obie. Dopadła do niej Agyemang i bez skrupułów skierowała piłkę do pustej bramki.

Wynik wydawał się o tyle niezasłużony, że Polki pokazały spory hart ducha. To dało owoce w 35. minucie, gdy po faulu w polu karnym Anglii sędzia wskazała na wapno. Co więcej, czerwoną kartkę dostała Mari Ward, więc korzyść dla Polski była podwójna. Do piłki podeszła Magdalena Półrolniczak, ale nie udało jej się pokonać Sophii Poor. Strzał nie był dość silny i zbyt blisko środka, choć bramkarka nie zdołała go złapać. Wybiła, więc poprawkę posłała Grzywińska, ale i to nie dało gola kontaktowego.

Polki gryzły trawę, by jeszcze przed przerwą poprawić sobie nastroje, zwłaszcza grając w przewadze. Niestety, zapał nie przekładał się na wiele sytuacji. W najlepszej z nich, już w doliczonym czasie, Agyemang ponownie była bohaterką drużyny, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej.

Jak skończyły pierwszą część, tak zaczęły Polki drugą: odważnie i do przodu, szukając kontaktu. Najlepsze sytuacje kończyły się niezmiennie niepowodzeniami. W 48. minucie nie miał kto dołożyć nogi, by piłkę posłaną przez Gutowską wbić do siatki. W 73. minucie z kolei dobry strzał Jagody Cyraniak z dystansu wybroniła czujna Poor.

Kontaktowy gol padł dopiero w 92. minucie, gdy Wiktoria Kuprowska na granicy pola bramkowego bez przyjęcia huknęła piłkę posłaną przez Inez Sikorę, nie dając Poor szansy. W tej sytuacji zemścił się niewykorzystany rzut karny, bo punkty były naprawdę blisko.

Teraz przed Polkami dwa pozostałe mecze grupowe, na wagę awansu do fazy pucharowej Euro 2023. W środę trzeba zdobyć punkty kosztem Francji, a w sobotę powtórzyć wyczyn ze Szwedkami. Oba mecze odbędą się o 12:00.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen