W pierwszym poniedziałkowym meczu finałów Euro U19 na Malcie Polacy ulegli Portugalczykom 0:2Polacy ulegli Portugalczykom 0:2. W drugim, o 21:15, gospodarze mierzyli się z Włochami. Nie pomogło zaplanowanie meczu na chłodniejszą godzinę, Maltańczycy nie mieli żadnych szans z Italią.
W niewiele ponad pół godziny Azzurrini otrzymali aż dwa rzuty karne, oba wykorzystane (kolejno przez Ndoura i Esposito). Na sześć minut przed przerwą z czerwoną kartką wyleciał Jake Micallef w ekipie gospodarzy, a Włosi po raz trzeci ustawiali piłkę na wapnie. Luca D'Andrea z Sassuolo nie wykorzystał swojej szansy.
W kontekście wyniku niewiele to jednak zmieniło, ponieważ faworyci grali z osłabioną Maltą i byli niemal skazani na wyższą wygraną. Ten sam D'Andrea zaraz po powrocie z szatni zrehabilitował się i w 47. minucie podniósł wynik na 3:0. Ostatniego gola w 92. minucie – a jakże, z karnego – zapisał na swoim koncie Samuele Vignato.
Zgodnie z oczekiwaniami, przewaga Włochów była kolosalna i nic innego niż wysoka wygrana (zwłaszcza przy czterech rzutach karnych!) nie wchodziło w grę. Po pierwszej kolejce Włochy i Portugalia mają po trzy punkty i najpewniej to one rozstrzygną między sobą kwestię pierwszego i drugiego miejsca. Polacy muszą nie tylko ograć Maltę, ale też urwać punkty Włochom, by liczyć na awans do fazy pucharowej.
W przypadku zrównania się punktami z inną drużyną w walce o drugie miejsce, liczy się bilans bezpośredni, w dalszej kolejności bilans bramkowy i liczbę goli strzelonych.