Nie ten Portugalczyk trafił, Cristiano Ronaldo znów dalej od tytułu
Temat mistrzostwa Arabii Saudyjskiej wydawał się zamknięty w obliczu doskonałej postawy Al-Ittihad. Gdy niespodziewanie liderzy przegrali pierwszy ligowy mecz w tym roku przeciwko Al-Taawoom, ponownie pojawiła się szansa dla Al-Nassr – zespołu Cristiano Ronaldo – by włączyć się do walki o krajowy tytuł.
Warunek był prosty: trzeba wygrać już wszystkie mecze do końca rozgrywek i liczyć na kolejne potknięcie Al-Ittihad. Niestety, przy pierwszej możliwej okazji ekipa CR7 zgubiła punkty. Dziś wieczorem Al-Nassr grało przeciwko Al-Khaleej i już w 4. minucie to przyjezdni wyszli na prowadzenie po golu Fabio Martinsa. Portugalczyk doskonale podaniem minął obronę i ruszył na bramkę, wychodząc na pozycję sam na sam.
Przytłaczająca dominacja Al-Nassr szybko się opłaciła, ponieważ po niewiele ponad kwadransie stan meczu się wyrównał. Tym razem po rzucie wolnym tuż za polem karnym głową piłkę do bramki skierował Alvaro Gonzalez z Hiszpanii.
To był jednak koniec goli na MRSOOL Park w Rijadzie. Pomimo 22 strzałów zespół Ronaldo nie pokonał już bramkarza, mniej niż co trzeci posyłając w światło bramki. Niektóre okazje należały do gatunku widowiskowych. Choćby w końcówce meczu Yahya trafiający w poprzeczkę czy Talisca obijający piłkę od słupka.
Nie pomogła drastyczna przewaga w rozgrywaniu piłki i naprawdę dobra postawa samego Cristiano Ronaldo. Portugalczyk oddał dwa celne strzały, raz nawet wpakował piłkę do bramki, ale gola nie uznano.
Biorąc pod uwagę niemal gwarantowaną wygraną Al-Ittihad w tej kolejce (do przerwy prowadzą 3:0), strata do liderów Roshn Saudi League ponownie rośnie do pięciu punktów.