John Yeboah kolejnym wzmocnieniem Rakowa Częstochowa?
Nie dalej jak dwa tygodnie temu nowy dyrektor sportowy Śląska Wrocław twierdził, że nie sprzeda Johna Yeboaha za mniej niż dwa miliony euro. "Jeżeli przyjdzie oferta za 2 miliony euro za Johna Yeboaha, to otworzę taki mail. Przychodzą niższe, nie otwieram" – mówił wtedy David Balda.
Jak twierdzi dziennikarz Marcin Torz, zadowalająca oferta nie przyszła i już nie przyjdzie, ponieważ WKS sprzedał Johna Yeboaha do Rakowa Częstochowa za kwotę niższą o pół miliona (1,5 mln euro, ok. 6,7 mln zł), a więc zgodną z szacowaną wartością rynkową Niemca o ekwadorsko-ghańskich korzeniach.
W pakiecie mają się znaleźć bonusy i zależnie od ich ostatecznej wysokości piłkarz może okazać się najdroższym transferem wewnątrz PKO Ekstraklasy. Aktualnie rekordzistą jest Bartosz Slisz, za którego Legia zapłaciła 1,84 mln euro.
Yeboah ma podpisaną umowę do 2025 roku, jednak wysyłał poważne sygnały (choćby nie stawiając się na treningi), że chce odejść ze Śląska. Dlatego WKS nie mógł czekać na optymalne oferty. Z kolei Medalikom spieszy się z kompletowaniem kadry przed nowym sezonem, zwłaszcza po poważnej kontuzji Iviego Lopeza, jednego z filarów ofensywy.
23-letni ofensywny pomocnik był jedną z najjaśniejszych postaci w Śląsku w ostatnim, słabym sezonie 2022/23. Strzelił 13 goli, z czego 10 w lidze, dokładając do tego dwie asysty. Szczególnie finisz sezonu w jego wykonaniu był okazały – w ostatnich czterech meczach zaliczył cztery gole i asystę. Nawet gdy WKS nie punktował w minionych rozgrywkach i gra wyglądała bardzo słabo, Niemiec był jedną z wyróżniających się postaci i ma szansę zrobić dalszy postęp w nowym klubie.