Po dobrym finiszu Magiera zostaje w Śląsku do końca sezonu 2024/25

Jacek Magiera pojawił się we Wrocławiu w wyjątkowo trudnej chwili. Do końca rozgrywek PKO BP Ekstraklasy było wtedy sześć kolejek, a tylko bilans bramkowy ratował wrocławian przed utknięciem w strefie spadkowej.

Ostatecznie jedynie dwa z tych meczów udało się wygrać, ale styl i jakość gry zmieniły się na plus. Nawet w przegranym pojedynku z Legią Warszawa wrocławianie długo dominowali i gdyby wykorzystali swoje sytuacje z pierwszej połowy, wynik mógłby okazać się zaskakujący.

Ponieważ jednak dwie wygrane udało się wywalczyć z zespołami niżej notowanymi, to one zdecydowały o uratowaniu ligowego bytu. Zwłaszcza rezultat meczu Śląsk-Wisła (3:1). A skoro klub jest bezpieczny, trener Magiera otrzymał propozycję dalszej współpracy.

"Nie miałem żadnych wątpliwości, gdy pojawiła się możliwość powrotu do Śląska pod koniec sezonu. Było to wielkie wyzwanie i zarazem doświadczenie, którego nie da się nabyć na żadnym z trenerskich kursów. Najważniejsze, że zrealizowaliśmy cel i Śląsk nadal będzie grał w Ekstraklasie. Cieszę się, że będę kontynuował pracę we Wrocławiu, bo kibice w tym mieście są spragnieni dobrej piłki i będziemy chcieli sprostać tym oczekiwaniom" – zapowiedział szkoleniowiec.

Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław, nazwał przedłużenie umowy naturalnym krokiem. Jacek Magiera ma zostać w stolicy Dolnego Śląska do końca sezonu 24/25. Wraz z nim w sztabie znajdą się Tomasz Łuczywek oraz Paweł Kozub. Wszyscy trzej pracowali już w Śląsku, a Magiera pierwsze podejście w WKS-ie zakończył stosunkowo niedawno, w 2022 roku.