Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Finał Pucharu Polski podgrzany wzajemnymi pretensjami drużyn z Płocka i Kielc

Michał Karaś
Finał Pucharu Polski podgrzany wzajemnymi pretensjami Płocka i Kielc
Finał Pucharu Polski podgrzany wzajemnymi pretensjami Płocka i KielcFlashscore
Kluby obrzucają się oświadczeniami i zarzutami. Wisła Płock grozi sądem za przegraną w ostatnim meczu ligowym, a Barlinek Industria Kielce odpowiada uszczypliwościami. W sobotę "Święta Wojna" polskiego szczypiorniaka na pewno nie będzie święta, ale może być gorętsza niż zwykle.

Przed nami ostatni mecz sezonu w krajowej piłce ręcznej. Wisła Płock i Barlinek Industria Kielce spotkają się na neutralnym gruncie w Kaliszu. Kluby otrzymały po 400 biletów dla oficjalnych grup, a ile zdobyli fani każdego z klubów we własnym zakresie – pewnie dowiemy się dopiero przed samym pojedynkiem. Hala na pewno jednak jest już wyprzedana i w sobotę o 20:00 będzie gorąco.

Tym goręcej, że sezon ligowy zakończył się pojedynkiem między tymi samymi zespołami. O mistrzostwie Polski zdecydowała wygrana Kielc rzutem na taśmę, co spędza sen z powiek Wiśle Płock. Choć od meczu minęły prawie dwa tygodnie, Nafciarze grożą sędziom tego spotkania sądem. W Płocku wyliczyli, że arbitrzy popełnili 40 błędów, z czego aż 34 na korzyść Industrii Kielce.

W świętokrzyskim śmiali się z tego podejścia, ale głównie kibice i lokalni dziennikarze. W czwartek jednak również Industria Kielce opublikowała oświadczenie, w którym odnosi się do pretensji wicemistrzów Polski.

"W związku z kolejnymi publikacjami klubu z Płocka po ostatnim meczu sezonu, stanowczo sprzeciwiamy się poddawaniu w wątpliwość naszego sukcesu. Nie możemy sobie pozwolić na stawianie w przestrzeni publicznej tez, które stwarzają alternatywną rzeczywistość, godzą w dobre imię naszego Klubu, trenerów oraz zawodników i podważają zdobyte przez nas na boisku historyczne Mistrzostwo Polski" – piszą kielczanie.

W oświadczeniu ani słowem Industria nie odnosi się do zarzutów o stronniczość sędziowania, za to wbija płocczanom kolejne szpilki, nawet jeśli nie bezpośrednio. Pojawia się sugestia, że o przyszłości dyscypliny warto rozmawiać "nieanonimowo", a list kończy się gratulacjami "wielu bardzo dobrych meczów w obecnym sezonie", jakby Wisła wygrała tylko pojedyncze mecze, a nie – choćby – wicemistrzostwo Polski, finał Pucharu Polski czy ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Kielczanie przypominają też, że oni (w odróżnieniu od...) jeszcze grają w Lidze Mistrzów.

Wszystko to rzeczy bardzo drobne, ale mogące podnosić temperaturę przed sobotnim starciem. Chyba kieleckie szpilki podziałały, ponieważ niedługo po publikacji oświadczenia Barlinek Industrii pojawiła się kolejna publikacja po płockiej stronie barykady. Tym razem materiał video, który ma dowodzić racji płocczan. Czy to robi? Reakcje w mediach społecznościowych są - w najlepszym razie - mieszane.

Choć sytuacja rozgrywa się w sferze zupełnie pozasportowej, to w pewnym sensie dodaje atrakcyjności sobotniej rywalizacji o Puchar Polski. Wisła Płock otrzyma okazję na udowodnienie, że faktycznie jest lepsza od przeciwników z południa. Rok temu udało się wygrać zdecydowanie, jak będzie w sobotę?

Mecz finałowy już w sobotę
Mecz finałowy już w sobotęFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen