PlusLiga. Indykpol AZS Olsztyn pokonał w trzech setach Aluron CMC Wartę Zawiercie
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn do sobotniego spotkania przed własną publicznością podchodzili po wyjazdowej porażce z LUK Lublin, która przerwała zwycięską ścieżkę akademików z Kortowa. Po pięciu zwycięstwach z rzędu olsztynianie musieli uznać wyższość rywala.
Szansą na odniesienie pierwszego zwycięstwa w nowym roku, była sobotnia konfrontacja z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Javier Weber, szkoleniowiec ekipy ze stolicy Warmii i Mazur, stwierdził - "Mamy szansę wygrać to spotkanie, bo jesteśmy bardzo dobrą drużyną i gramy u siebie. Z pewnością czeka nas jednak ciężki mecz".
Sobotni mecz przy wypełnionych trybunach w Iławie rozpoczęli: Tuaniga, Lipiński, Andringa, Poręba, Averill, Butryn i Ciunajtis (libero). Mimo słabego początku, gdzie akademicy przegrywali 1:3, to w kolejnych akcjach przeważali oni na parkiecie, budując pięciopunktową przewagę (12:7). Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn utrzymali ją, pewnie wygrywając inauguracyjnego seta 25:20.
Dobra gra akademików z Kortowa była widoczna również w drugiej partii. Dobrze w ataku spisywali się Karol Butryn (14 pkt po dwóch setach) oraz Bartłomiej Lipiński. Po udanym bloku Poręby, gospodarze prowadzili 16:12. Choć ekipa Aluronu CMC Warty Zawiercie starała się odrobić straty, to olsztynianie tego dnia byli nie do zatrzymania – wygrana 25:20 dała prowadzenie akademikom 2:0.
I ten, kto myślał, że ekipa ze stolicy Warmii i Mazur będzie kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie w trzecim secie, ten był w błędzie. Dobra zmiana Dawida Dulskiego i udane ataki Miłosza Zniszczoła, pozwoliły gościom objąć trzypunktowe prowadzenie (7:3). Zawodnicy prowadzeni przez Michała Winiarskiego utrzymywali przewagę na parkiecie przez większość seta, aż do jego końcówki.
Sygnał do ataku dali Butryn i Averill, dzięki czemu akademicy doprowadzili do wyrównania (22:22). Emocjonująca końcówka padła łupem gospodarzy (30:28), którzy wygrali bez straty seta i świętowali pierwsze zwycięstwo w nowym roku. Statuetkę MVP otrzymał Taylor Averill, który zdobył 14 punktów.
Gospodarze sobotniego spotkania lepiej spisywali się w ataku (54% skuteczności przy 41% skuteczności gości) oraz zdobyli więcej punktów w polu serwisowym (6:1). Obie drużyny zdobyły po 6 „oczek” w bloku. Goście natomiast dokładniej przyjmowali (46% pozytywnego przyjęcia przy 43% pozytywnego przyjęcia gospodarzy). Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył Karol Butryn (20 pkt), a u przyjezdnych był to Dawid Konarski (11 pkt).
"Cieszę się, że dopisali kibice, ponieważ była cała hala i mocny doping. Przy takiej atmosferze gra się niesamowicie. Widzieliśmy, że nie będzie kilku podstawowych zawodników, jak np. Uros Kovacevic, który jest liderem. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze i byliśmy lepsi" – powiedział po meczu Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn.
W przyszłym tygodniu siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn rozegrają dwa spotkania na wyjeździe. Pierwsze – we wtorek, 17.01 z GKS Katowice (godz. 20:30), a drugie w piątek, 20.01 z BBTS Bielsko-Biała (godz. 17:30).