Pogromczyni Linette zagra w finale turnieju w Meridzie
Rebecca Peterson, która do turnieju awansowała z kwalifikacji, w ćwierćfinale dość gładko wygrała z występującą z numerem 1 Polką 6:2, 6:4. Wcześniej pokonała również m.in. rozstawioną z "piątką" Amerykankę Alycię Parks 6:4, 6:2.
Trudniej było jej w półfinale. Co prawda w pierwszym secie starcia z wyżej notowaną Amerykanką Caty McNally przegrała tylko dwa gemy, ale w drugiej partii rywalka toczyła z nią wyrównaną walkę i okazała się minimalnie lepsza w tie-breaku. W decydującej odsłonie Szwedka przegrywała już 0:4, jednak później wygrała sześć gemów z rzędu i mogła cieszyć się z awansu do trzeciego finału turnieju WTA w karierze. W dwóch wcześniejszych w 2019 roku triumfowała.
Jej rywalką w walce o tytuł będzie Camila Giorgi, która po zaciętym spotkaniu w półfinale wyeliminowała rozstawioną z "czwórką" Czeszkę Katerinę Siniakovą. Włoszka źle zaczęła mecz, już w pierwszym gemie została przełamana, ale szybko przejęła kontrolę nad premierową odsłoną, dwukrotnie odpowiedziała tym samym rywalce i wygrała 7:5. W drugim secie walka była jeszcze bardziej wyrównana i chociaż inicjatywa była po stronie 47. w rankingu WTA Czeszki, to tie-breaka lepiej rozegrała niżej notowana tenisistka z Włoch.
Giorgi, która zajmuje 68. miejsce w światowym zestawieniu, jest bardziej doświadczona od 140. Peterson. Niedzielny finał będzie jej dziesiątym w karierze. Wywalczyła trzy tytuły, a ostatni w 2021 roku w Montrealu.
Tenisistki do tej pory mierzyły się trzykrotnie. Dwa razy triumfowała Włoszka, a raz Szwedka.
Wyniki półfinałów:
Rebecca Peterson (Szwecja) - Caty McNally (USA) 6:2, 6:7 (4-7), 6:4
Camila Giorgi (Włochy) - Katerina Siniakova (Czechy, 4) 7:5, 7:6 (7-2)