Pojedynek Benzemy i Lewandowskiego o Pichichi będzie smaczkiem w El Clasico
Napastnicy żyją z goli. Benzema i Lewandowski to dwaj piekielnie groźni napastnicy przed bramką rywali. Obaj stali się wzorcami na swojej pozycji i bez wątpienia są gwiazdami tego sezonu La Liga.
Chociaż bramki są ich codziennością, zarówno Francuz, jak i Polak mają niezbyt udany okres, który ma wpływ na grę ich drużyn - obaj mają problemy ze zdobywaniem bramek. Benzema nie strzelił bramki od 14 lutego w La Liga, kiedy to Real Madryt gościł Elche - wówczas dwukrotnie trafił z rzutu karnego. Lewandowski nie celebrował zdobytego gola od 19 lutego, gdy Barcelona grała w Cádizem.
Jeden jest bardziej techniczny. Z nienaganną umiejętnością operowania piłką w towarzystwie obrońców. Drugi, typowy łowca bramek: niektórzy nazywają go najlepszą "dziewiątką" w Europie. Benzema to elegancja i naturalna klasa. Lewandowski to skuteczność, siła fizyczna i umiejętności w powietrzu.
Dwa style, dwóch napastników i Clasico. Starcie Barcelony z Realem oferuje nam bezpośredni pojedynek obu napastników. Benzema przyjeżdża do Katalonii z mniejszym dorobkiem bramkowym w porównaniu z zeszłym rokiem, ale nadal jest synonimem zagrożenia pod bramką: ma 19 goli i pięć asyst w 29 rozegranych meczach. Podczas gdy Lewandowski jest w okresie, który można by nazwać nienajlepszym, a mimo to jego liczby są godne pozazdroszczenia: 25 goli i sześć asyst w 32 meczach.
Uzależnienie od swoich napastników
Zarówno Real Madryt, jak i Barcelona są uzależnione od jakości swoich napastników. Bez Benzemy, Królewscy sporo tracą w fazie budowania akcji. Francuz ma fundamentalne znaczenie w dystrybucji piłki. Gra jako fałszywa dziewiątka, ale jest także skuteczny przed bramką. Lewandowski przybył na Camp Nou z jednym celem: przywrócić Barçę na szczyt La Liga. Jak na razie jego założenie się spełnia, ale gdy jest nieobecny, Xavi ma problem.
Barça w tym sezonie wygrała aż 12 spotkań wynikiem 1:0. Takim rezultatem kończyły się jej trzy ostatnie potyczki. W meczach z Valencią i Athletikiem w rolę Lewandowskiego wpisał się Raphinha, który zapewniał po trzy punkty w tych spotkaniach. Przeciwko Realowi w pierwszym półfinale Pucharu Króla, z pomocną dłonią przyszedł trafiający do własnej siatki Eder Militao.
Swoich sposbów na zastąpięnie Benzemy szukał też Ancelotti. Francuz w tym sezonie aż siedmiokrotnie wypadał z gry przez różnego rodzaju nawracające urazy, które zmusiły go do opuszczenia aż 13 meczów.
Włoski menedżer początkowo radził sobie z nieobecnością Benzemy, używając Rodrygo jako fałszywej dziewiątki. Brazylijczyk zdobył bramkę w derbach Madrytu przeciwko Atlético w pierwszym meczu. Bez Francuza zmniejszyła się jednak wydajność przedniej linii.
Walka o Pichichi jest niezwykle zacięta. W najbliższą niedzielę Lewandowski i Benzema stoczą nowe starcie, w którym ich celem będzie zdobycie wszystkich trzech punktów. Jeśli Barça wygra, będzie miała 12 punktów przewagi nad Realem. Jeśli to Królewscy wygrają, zmniejszą tę różnicę do sześciu punktów.