Polacy przegrali z Japonią w Pucharze Davisa
Po pierwszym dniu rywalizacji Polacy przegrywali 0:2, po tym jak porażki odnieśli nasi singliści - Daniel Michalski i Kacper Żuk. Zmagania toczą się do trzech zwycięstw, więc oznaczało to, że każda kolejna pojedyncza wygrana Japończyków będzie oznaczać ich zwycięstwo w całym meczu.
Niestety nastąpiła ona w meczu deblowym, czyli jedynym, w którym to Polacy byli faworytem na papierze. Zieliński dopiero co występował w finale deblowego Australian Open. Niestety po ponad dwóch godzinach gry biało-czerwoni musieli ulec niżej rozstawionym rywalom.
Taki wynik oznacza, że Japończycy zagrają w Grupie Światowej I Pucharu Davisa, natomiast Polacy wracają do Grupy Światowej II, gdzie będą rywalizować z egzotycznymi rywalami. Niestety bez pomocy Huberta Hurkacza dla naszych reprezentantów były to po prostu za wysokie progi.
W efekcie porażki obaj trenerzy wystawili do boju rezerwowych zawodników w kolejnym meczu singlowym. Maks Kaśnikowski przegrał z Kaichim Uchidą, więc wynik uległ jeszcze pogorszeniu, ale nie ma on wpływu na ostateczne rozstrzygnięcie.