Polscy lekkoatleci gotowi do otwarcia sezonu halowego. W sobotę w Łodzi startuje Orlen Cup
To już tradycja, że zawody w Łodzi inaugurują lekkoatletyczny sezon halowy w kraju. Dla polskich gwiazd "królowej sportu" będą to pierwsze oficjalne starty w tym roku.
"Pierwszy start zawsze jest niewiadomą, ale często jest tak, że na początku sezonu uzyskuję najlepszy wynik. Czuję się dobrze, nic mnie nie boli, ostatnie treningi były naprawdę pozytywne. Z dużą nadzieją patrzę na sobotni bieg i wierzę, że uzyskam czas, który będzie dla mnie zadowalający" – przyznała Swoboda, która dwa lata temu ustanowiła w Atlas Arenie rekord Polski w biegu na 60 metrów.
26-letnia sprinterka najkrótszy dystans pokonała wówczas w czasie 7,00, a jej celem na ten sezon halowy jest bieganie poniżej 7 sekund. "Zdecydowanie szóstka z przodu to coś do czego będę w tych najbliższych tygodniach dążyła" – podkreśliła.
Na szybkie bieganie po powrocie z obozu w Republice Południowej Afryki liczy też Skrzyszowska. Przed rokiem w Łodzi mistrzyni Europy uzyskała znakomity czas 7,78, zaledwie o 0,01 s gorszy od przeszło 40-letniego halowego rekord kraju w biegu na 60 metrów przez płotki.
"Chcę tego rekordu Polski, nie boję się o nim mówić, bo myślę, że mnie na niego stać. Zobaczymy jak będzie w sobotę. Dopiero wróciłam z Afryki, miałam inny trening niż przed rokiem. Stoper obiecuje wiele, a moja dyspozycja jest naprawdę bardzo dobra. Moja forma na tym etapie jest lepsza niż kiedykolwiek. To jest jednak pierwszy start i on jest zawsze inny" - powiedziała Skrzyszowska.
Na dobry występ przed polską publicznością liczy też Lisek. 31-letni tyczkarz podkreślił, że w Łodzi zawsze może liczyć na duże wsparcie fanów. Jednym z jego rywali będzie utytułowany Amerykanin Sam Kendricks.
"Bardzo lubię atmosferę w Polsce, tutejsze jedzenie. Świetnie się czuję w waszym kraju. Myślę, że w sobotę będę skakał naprawdę dobrze. Ostatnio urodził mi się syn i to dla mnie świetna motywacja do wysokich lotów" – przekonywał dwukrotny mistrz świata i medalista olimpijski.
W Atlas Arenie wystartują też m.in: jamajska gwiazda biegów przez płotki Megan Tapper, kulomioci – Chorwat Filip Mihaljevic, Włoch Leonardo Fabbri, Michał Haratyk i Konrad Bukowiecki, płotkarze – Damian Czykier i Krzysztof Kiljan, płotkarki – Karolina Kołeczek i Klaudia Siciarz, sprinterka – Marika Popowicz-Drapała, skoczek wzwyż - Norbert Kobielski.
W łódzkiej hali zawodnicy rywalizować będą w siedmiu konkurencjach: mężczyźni - w biegach na 60 metrów i 60 metrów przez płotki, pchnięciu kulą, skoku wzwyż i skoku o tyczce; kobiety - w biegach na 60 metrów i 60 metrów przez płotki. Zawody rozpoczną się o godz. 16.30.
Tegoroczna edycja mityngu będzie miała kategorię brązową cyklu World Athletics Indoor Tour.
W tym roku sezon halowy dla polskich zawodników potrwa niewiele ponad miesiąc. Po zawodach w Łodzi, 6 lutego czeka ich rywalizacja w Orlen Copernicus Cup w Toruniu, a jedenaście dni później, również w toruńskiej hali, odbędą się halowe mistrzostwa Polski. Sezon halowy zwieńczą mistrzostwa świata w Glasgow w Szkocji (1-3 marca).
Mityng w Łodzi organizowany jest od 2015 roku. Wcześniej pod nazwą Pedro's Cup, a od 2017 roku jako Orlen Cup.