Polsko-polski pojedynek w Lidze Mistrzów, tylko Jastrzębski Węgiel spokojny
Środowy wieczór rozstrzygał o losach awansu do fazy pucharowej siatkarskiej Ligi Mistrzów. Dwa z trzech meczów polskich drużyn pozostawały bez większego znaczenia, ponieważ kolejność w grupach A i D była ustalona.
Jastrzębski Węgiel zdominował grupę A jak żaden inny zespół w rozgrywkach i z pierwszego miejsca awansował wprost do ćwierćfinałów, gdzie czeka na rywala. Co ciekawe, może nim być środowy rywal jastrzębian, VfB Friedrichshafen. Niemiecka drużyna w 1/8 powalczy bowiem z francuskim Tours o awans do ćwierćfinału, właśnie do pary z Jastrzębiami. Jeśli faktycznie los wskaże VfB, pozostaje życzyć wyniku jak w szóstej kolejce fazy grupowej (3:0).
ZAKSA najsilniejszym wiceliderem
W nieco trudniejszej sytuacji znalazła się kędzierzyńska ZAKSA, która w grupie D grała drugie skrzypce, za włoskim Trentino. Włosi awansowali z pierwszego miejsca, a zespół z Opolszczyzny walczył z nimi w środę. W pierwszych dwóch setach faworyci z Półwyspu Apenińskiego niemal nie istnieli, przegrywając do 17 i 15, jednak od trzeciego seta role się odwróciły. Rzadko widuje się tak nierówne mecze pomiędzy drużynami o tak wysokim na co dzień poziomie. Siatkarze ZAKSY popełniali seryjnie błędy, w tym psuli zagrywkę raz za razem, przez co przegrali 2:3. W efekcie przegrali oba spotkania z Trentino i zajęli miejsce za Włochami, skazani na udział w 1/8 finału z pozycji najsilniejszego wicelidera grupy.
Aluron Warta Zawiercie dopiero na trzecim
Choć w Ligę Mistrzów weszli z dwoma zwycięstwami w grupie, to zawiercianie ostatecznie zsunęli się aż na trzecie miejsce. O ich położeniu zdecydowała wyjazdowa środowa porażka 0:3 z niemieckim BR Volleys, po której wypadli poza miejsca gwarantujące udział w fazie play-off.
Ponieważ jednak Warta Zawiercie była najwyżej notowanym klubem z trzeciego miejsca, uzupełnia stawkę uczestników 1/8 finału. Niestety, jako najsilniejszy zespół z trzeciego miejsca na tym etapie zagra z ZAKSĄ. W ćwierćfinale zobaczymy zatem tylko dwie z trzech polskich drużyn. W takiej sytuacji szkoda nie tylko gładkich porażek z BR Volleys, ale i wyjazdowego meczu w Ankarze, który zawiercianie mogli wygrać.
Jeśli w 1/8 finału zwycięska będzie ZAKSA, w ćwierćfinale po raz trzeci stanie przed Trentino, z którym dwukrotnie już przegrała.