Premier League: Manchester City wygrywa w ostatnich minutach meczu
Do sobotniego meczu Manchester City przystępował z drugiego miejsca, natomiast zespół z Londynu plasował się na siódmej pozycji w tabeli Premier League. Początkowo nic nie zapowiadało kłopotów Obywateli. Zgodnie z przewidywaniami, gospodarze kreowali sobie wiele dogodnych sytuacji. Już w trzeciej minucie groźny strzał oddał Bernardo Silva, ale Bernd Leno popisał się skuteczną interwencją.
Jednak w szesnastej minucie bramkarz Fulham był bez szans. Julian Alvarez uderzył mocno pod poprzeczkę i The Citizens objęli prowadzenie w meczu. Dziesięć minut później akcja toczyła się po drugiej stronie boiska, a Joao Cancelo faulował zawodnika gości w polu karnym. Sędzia pokazał Portugalczykowi czerwoną kartkę i podyktował rzut karny dla gości, który na gola zamienił Andreas Pereira. Pierwsza połowa zakończyła się zatem wynikiem remisowym.
Determinacja mistrzów, Haaland etatowym bohaterem
Pomimo osłabienia Manchester City nadal dążył do stworzenia kolejnych szans na strzelenie gola i zwycięstwo w meczu. Sporo sytuacji miał Erling Haaland. Najpierw strzelił obok bramki, a chwilę później po dograniu Kevina De Bruyne trafił do siatki uderzeniem głową. Jednak po analizie VAR arbiter odgwizdał spalonego.
Kiedy zegar odliczał już doliczony czas gry, belgijskiego rozgrywającego wślizgiem w polu karnym zaatakował Antonee Robinson. Sędzia dopatrzył się przewinienia i podyktował kolejną jedenastkę w tym meczu. Była 95 minuta spotkania. Do stojącej piłki podszedł Haaland i pewnym strzałem pokonał Leno. Tym samym zapewnił Manchesterowi City zwycięstwo i awans na pierwsze miejsce w Premier League. Przynajmniej do jutra, gdyż drugi Arsenal swoje spotkanie z Chelsea rozegra w niedzielę o 13:00.