Prezes PZSS, Andrzej Kijowski, o starcie reprezentacji: "oczekiwania miałem większe"
Największym wygranym Igrzysk Europejskich w reprezentacji Polski była Klaudia Breś, która zdobyła złoto w pistolecie pneumatycznym i srebro z Joanną Wawrzonowską oraz Julitą Borek w drużynowym pistolecie sportowym.
Po wicemistrzostwo w karabinie trzy postawy sięgnęła również Natalia Kochańska, a sukces był tym większy, że dał jej kwalifikację za przyszłoroczne letnie igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Ponadto Aneta Stankiewicz, Julia Piotrowska i Natalia Kochańska sięgnęły po brąz w karabinie pneumatycznym.
"Podstawowe założenia zostały wykonane, ale przyznam, że oczekiwania miałem trochę większe. Nasza reprezentacja liczyła 19 zawodników i uważam, że nie wykorzystaliśmy wszystkich swoich medalowych szans. Ale taki już jest sport, że nie można nic przewidzieć. Na pewno dużym sukcesem jest kwalifikacja na igrzyska w Paryżu" – przyznał w rozmowie prezes PZSS Andrzej Kijowski.
Blisko medalu Polska drużyna była m.in. w pistolecie pneumatycznym, ale przegrała mecz o trzecie miejsce z Włoszkami. W kilku innych konkurencjach biało-czerwoni o włos przegrywali awans do finałów i szanse na medal.
Stankiewicz w karabinie pneumatycznym zabrakło 0,2 pkt, Breś w pistolecie 25 m wypadła z finałów po fatalnej ostatniej serii w eliminacjach, Oskar Miliwek po pierwszym dniu kwalifikacji w pistolecie szybkostrzelnym był drugi, a ostatecznie zakończył zawody na 17. miejscu.
"Wyniki uzyskiwane na zawodach przed igrzyskami wskazywały, że możemy liczyć na więcej niż te cztery medale, które zdobyliśmy. Liczyliśmy na miejsca na podium, a nawet nie wchodziliśmy do finału. Chwila rozkojarzenia, dekoncentracji i koniec marzeń. Szkoda. Ale myślę, że zdobyte doświadczenie zaprocentuje w przyszłości. Podkreślę: nie było źle, ale mogło być lepiej" – dodał Kijowski.
Konkurencje strzeleckie Igrzysk Europejskich zostały zorganizowane na strzelnicy we Wrocławiu, która wcześniej z tej okazji została zmodernizowana. Jeszcze przed zawodami prezes i sami zawodnicy przyznali, że sporty strzeleckie są z tego powodu już wygrane, bo zyskały obiekt na najwyższym poziomie.
"Przez wszystkich byliśmy chwaleni za organizację zawodów. Mamy wyszkolonych sędziów oraz organizatorów i jesteśmy gotowi gościć kolejna dużą imprezę strzelecką. Mistrzostw świata nie dostaniemy, bo potrzebna jest większa strzelnica, ale mistrzostwa Europy już tak. Dostawaliśmy też zapytania od innych reprezentacji o dostępność strzelnicy na organizację zgrupowań. Igrzyska się kończą, ale będzie się tu wiele działo" – podsumował prezes PZSS.
W niedzielę w ostatnim dniu zmagań na strzelnicy zostaną rozdane medale w konkurencji drużynowej trap. Polska w składzie Tomasz Pasierbski, Piotr Kowalczyk i Daniel Mrożek zajęła szóste miejsce i nie dostała się do strefy medalowej.