Projekt Warszawa goni czołówkę, Akademicy znów zatrzymani
Próbujący gonić ligową czołówkę siatkarze Indykpolu AZS Olsztynplusliga
tym razem pojechali na wyjazd do Warszawy, gdzie przyszło zmierzyć się z innym zespołem notującym szybki awans, Projektem Warszawa. Olsztynianie nie zabrali ze sobą Tomasza Poręby, poza tym wystawiając solidny skład.
Walka w pierwszym secie toczyła się punkt za punkt. Na udane ataki Jakuba Kowalczyka olsztynianie odpowiadali uderzeniami Moritza Karlitzka. Obie drużyny często wymieniały się na prowadzeniu, a po asie serwisowym Grzegorza Pająka, Indykpol AZS prowadził 15:14. Stołeczni tanio skóry nie sprzedali i po emocjonującej końcówce wygrali 26:24.
Choć pierwsze akcje drugiej odsłony niedzielnego spotkania były wyrównane, to od początku przyjezdni z północy musieli wynik gonić, ani razu nie wychodząc na prowadzenie. Prym w ataku wiedli Szalpuk oraz Kowalczyk, a po wykorzystanej kontrze przez tego drugiego, gospodarze prowadzili już 18:13. Stołeczni nie dali sobie wydrzeć przewagi, zwyciężając pewnie 25:19.
Trener Javier Weber dokonał zmian w trzecim secie, wprowadzając na rozegranie Karola Jankiewicza. Podrażnieni olsztynianie ruszyli do ataku i po atomowym ataku Karlitzka prowadzili 12:11. Ekipa z Olsztyna konsekwentnie powiększała przewagę, a po asie Butryna AZS prowadził 22:18. Ostatecznie akademicy przedłużyli swoje szanse w tym meczu, zwyciężając w trzeciej partii 25:19.
Zawodnicy prowadzeni przez Piotra Grabana pokazali jednak determinację w ostatniej partii, byli lepsi w każdym elemencie gry. Mimo zmian dokonanych przez szkoleniowca Webera (wprowadzenie m.in. Bartka Lipińskiego), akademicy z Kortowa mieli problem aby powstrzymać dobrze dysponowanych tego dnia gospodarzy. Projekt zwyciężył 25:16, a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Jakub Kowalczyk.
Patrząc w pomeczowe statystyki, warszawianie dokładniej przyjmowali (49% pozytywnego przyjęcia przy 43% pozytywnego przyjęcia rywali), byli skuteczniejsi w ataku (55 pkt w ataku co przełożyło się na 62% skuteczności – rywale skończyli 48 piłek w ataku co dało 47% skuteczności) oraz zdobyli więcej punktów blokiem (7:3). Olsztynianie natomiast byli lepiej dysponowani na zagrywce (8:5).