Puchar Świata: Dziś kolejne emocje w Wiśle. Przed nami drugi konkurs indywidualny
Wczorajsze zmagania na skoczni nie były łatwe dla zawodników. Wiatr wiał z różnych kierunków, dodatkowo nie pomagały obfite opady deszczu. Mimo niesprzyjającej aury udało się rozegrać dwie serie konkursowe, a w końcówce zmagań mieliśmy przyjemność podziwiać piękne skoki.
Wczoraj podobnie jak w piątek na skoczni nie miał sobie równych Dawid Kubacki i został pierwszym liderem Pucharu Świata w sezonie 2022/23. Jest to dopiero trzeci triumf Polaka na inaugurację sezonu w historii. Wcześniej ta sztuka udała się tylko Adamowi Małyszowi i Krzysztofowi Biegunowi, ale nie miało to miejsca na polskiej ziemi, więc triumf Dawida jest tym bardziej wyjątkowy.
Dziś o wygraną będzie bardzo trudno, ponieważ konkurencja będzie chciała odpowiedzieć na wczorajszą wygraną Kubackiego. Znakomicie prezentują się Norwegowie, a przede wszystkim Halvor Egner Granerud i Marius Lindvik. Ten pierwszy przegrał wczoraj tylko z Polakiem.
Lindvik miał natomiast sporego pecha. Podczas pierwszego skoku trafił na bardzo niesprzyjające warunki i wylądaował blisko, czego efektem była dopiero 10. pozycja po pierwszej serii. W drugiej oddał rewelacyjny skok poza rozmiar skoczni (136.5 metra), ale nie ustał tej próby, przez co sędziowie wystawili mu słabe noty i ostatecznie zajął dopiero 22. miejsce.
O pechu może mówić też Ryoyu Kobayashi, który w pierwszej próbie też trafił na niesprzyjające warunki i zakwalifikował się do drugiej serii jako 22. skoczek. Jednak dzięki świetnej postawie w kolejnej odsłonie Japończyk przesunął się o kilkanaście pozycji i ostatecznie zajął 7. miejsce.
W pierwszej „10” było aż czterech Austriaków i na nich też trzeba uważać. Trzecie miejsce zajął Stefan Kraft, czwarty był Manuel Fettner, szósty Daniel Tschofenig, a ósmy Philipp Aschenwald.
Kwalifikacje do konkursu rozpoczną się o godzinie 14:30. Tam zobaczymy aż 13. Polaków, którzy powalczą o udział w konkursie. Rywalizacja o punkty zacznie się o godzinie 16.