Ronaldo mógłby już zadebiutować, ale pozostaje zawieszony
Portugalski gwaizdor przeniósł sie do Al-Nassr kilka dni temu, a we wtorek został oficjalnie zaprezentowany tamtejszym kibicom na wypełnionym do ostatniego miejsca stadionie. Fani wykupili też wszystkie wejściówki na dzisiejszy mecz licząc, że zobaczą Ronaldo w pierwszym meczu dla ich klubu.
Dziennikarze "Daily Mail" informują jednak, że 37-latek nie wystąpi w tym spotkaniu z powodu zawieszenia, które nałożyła na niego angielska federacja za jego zachowanie w meczu z Evertonem w ubiegłym sezonie, który miał miejsce w kwietniu.
Ówczesny napastnik Manchesteru United wytrącił telefon z rąk jednego z kibiców Evertonu, gdy opuszczał murawę na Goodison Park i schodził do szatni. Sam piłkarz tłumaczył się ze swojego zachowania mówiąc, że na stadionie panowała wroga atmosfera. Niezależna komisja FA nie uznała jednak takich tłumaczeń i ukarała piłkarza 50 tysiącami funtów grzywny oraz dwoma meczami zawieszenia.
Problem w tym, że kara została nałożona 17 listopada, czyli kilka dni przed startem mundialu. Niedługo później Ronaldo rozwiązał kontrakt z Manchesterem United, a według zasad FIFA jego kara przechodzi na nowy klub zawodnika, który zdążył zmienić barwy. Oznacza to, że Portugalczyka zabraknie w dzisiejszym spotkaniu Al-Nassr z Al-Taee oraz w rywalizacji z Al-Shabab, gdzie występuje Grzegorz Krychowiak.
Ronaldo będzie uprawniony do debiutu w nowym zespole 21 stycznia w spotkaniu z Al-Ettifaq.