Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Rywalka Fręch ponownie skreczowała. Polka w finale w Pradze!

Hubert Nowicki
Rywalka Fręch ponownie skreczowała. Polka w finale w Pradze!
Rywalka Fręch ponownie skreczowała. Polka w finale w Pradze!Profimedia
Magdalena Fręch awansowała do finału turnieju rangi WTA 250 na kortach ziemnych w Pradze. Polka wygrała 3:6, 6:0, 4:2 z Laurą Samson, która w trakcie trzeciego seta poddała spotkanie z powodu kontuzji uniemożliwiającej jej dalszą grę. Podobną sytuację Polka przeżyła w drugiej rundzie, gdy w trzecim secie skreczowała Dominika Salkova.

Polka była faworytką spotkania z senascyjną 16-latką i właśnie w takiej narracji rozpoczęło się to spotkanie. Łodzianka miała dwie piłki na przełamanie już w pierwszym gemie, choć żadnej nie wykorzystała, ale kilka minut z powodzeniem przełamała rywalkę i objęła prowadzenie 2:1. 

Niestety od tego momentu zaczęła szwankować pewność gry przy swoim serwisie u obu zawodniczek, przez co przełamywały się one z gema na gema, ale na prostą wyszła ostatecznie Samson, która objęła prowadzenie 5:3 i miała swój serwis. Fręch grała odważnie i nie popełniała dużo błędów, ale napotykała na opór Czeszki, która prezentowała się bardzo solidnie. 

Przez to oglądaliśmy dużo długich wymian, a obie zawodniczki rzadko się myliły i sporo akcji kończyły winnerami. Samson często wykorzystywała lekki drugi serwis Fręch, obiegała go na swoją stronę forhendową i dzięki temu z łatwością odgrywała trudny do obrony return. Dało jej to dużo punktów przy serwisach Polki. 

W dziesiątym gemie pierwszego seta Czeszka miała trzy piłki meczowe przy stanie 40-0, ale wtedy dało się u niej wyczuć nerwowość. Najpierw uderzyła ze stosunkowo łatwej piłki w siatkę, co jej się dzisiaj nie zdarzało, potem wyrzuciła zagranie w aut, po czym znowu jej uderzenie nie przeszło siatki. Fręch mogła jeszcze powalczyć i wykorzystać stres przed zakończeniem seta u rywalki, ale wtedy to Polka dwa razy wyrzuciła piłkę w aut i jednak pierwsza partia padła łupem Samson. 

Druga odsłona miała zupełnie inny scenariusz, ponieważ Fręch od samego początku zdominowała wydarzenia na korcie i wygrywała gema za gemem, regularnie przełamując przeciwniczkę. Dopiero w końcowej fazie seta okazało się, że Samson zmaga się z problemem zdrowotnym, który prawdopodobnie wpływał na wynik widniejący na tablicy. 

Czeszka od początku spotkania miała zabandażowane lewe udo, a pod koniec drugiej partii poprosiła o przerwę medyczną i opinię fizjoterapeuty. Po krótkim odpoczynku zdecydowała się kontynuować grę, choć nie była w stanie już nic zdziałać w drugim secie, którego przegrała do zera. 

W trzeciej partii Samson zaczęła jednak od przełamania Polki, co dawało jej nadzieję na awans do finału, pomimo problemów ze zdrowiem. Tak się jednak nie stało, a Fręch szybko wyrównała stan seta, po czym obie zawodniczki toczyły wyrównany bój. W szóstym gemie Czeszka wyrzuciła jednak piłkę a aut, gdy broniła piłki na przełamanie, po czym podeszła do siatki, by zakończyć spotkanie.  Wygląda więc na to, że była gotowa jeszcze powalczyć, ale przy stanie 4:2 dla Fręch uznała, że nie ma już sensu ryzykować swojego stanu zdrowia.

Tym samym mamy pierwszą Polkę w finale turnieju w Pradze. Do Łodzianki może jeszcze dołączyć Magda Linette, która powalczy o finał z Lindą Noskovą. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen