Serbki nie obronią tytułu mistrzyń Europy, Hiszpanki ostatnimi półfinalistkami
Do wygranej z Serbią poprowadziła Belgię środkowa Emma Meesseman, która miała triple-double: 15 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst. To pierwsza potrójna zdobycz punktów, zbiórek i asyst w historii Eurobasketu. Wszystkie statystyki dały jej wysoki wskaźnik efektywności - 38. Julie Allemand miała natomiast double-double - 15 pkt i 11 zbiórek.
Dwa lata temu, w Hiszpanii Belgijki wywalczyły brązowy medal ME, a w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Australii były na piątej pozycji, najwyższej spośród drużyn Starego Kontynentu.
O zwycięstwie Węgierek nad Czeszkami 62:61 w niezwykle wyrównanym meczu zadecydował rzut Debory Dubei na trzy sekundy przed końcem. Dubei miała double-double - 10 pkt i 11 zbiórek.
Wicemistrzynie Europy Francuzki
pokonały w ćwierćfinale Czarnogórki, wygrywając 89:46 w równie imponującym stylu jak Belgijki. Drużynę Czarnogóry poprowadził duet trenerski Jelena Skerovic (trzykrotna MP 2006-2008 jako zawodniczka, ostatnio trenerka Arki Gdynia) - Arkadiusz Rusin (szkoleniowiec 1KS Ślęzy Wrocław).
Wieczorem Hiszpanki nie dały szans Niemkom, pokonując je 67:42, w czym największa zasługa Laury Gil, która osiągnęła 13 pkt i 11 zbiórek. Niemki miały zaledwie 25,5 proc. skuteczności z gry.
W sobotnich półfinałach Belgia zagra z Francją, a Węgry z Hiszpanią.
Półfinaliści zapewnili sobie awans do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk w Paryżu. Zostało jeszcze jedno miejsce - dla najlepszej drużyny spośród pokonanych w ćwierćfinałach.