Reprezentacja Polski pokonała Holandię i wywalczyła awans na igrzyska olimpijskie
Dobre otwarcie Holendrów
Początek spotkania był zdecydowanie lepszy w wykonaniu Holendrów, bo po bloku na Leonie prowadzili 3:0. Wilfredo zaserwował asa i Polacy doszli do stanu 5:5. Norbert Huber został zablokowany i zrobiło się 8:6. Plak po raz drugi w meczu posłał asa, a przy wyniku 11:8 o czas wziął Nikola Grbic.
Wilfredo dołożył drugiego asa w secie, a przy stanie 14:12 czas wziął szkoleniowiec Holandii. Rywale grali bardzo pewnie, ale Łukasz Kaczmarek zmniejszył stratę na 18:15, ale Polacy nie potrafili dogonić rywali. Leon zepsuł serwis i było 22:18.
Huber zepsuł atak, który mógł dać wynik 22:20, a Holendrzy byli skuteczni i za moment mieli piłki setowe. Nadzieje przedłużył Bartłomiej Bołądź, który zdobył punkt, co dało wynik 24:20, ale za moment zepsuł serwis.
Swobone zwycięstwo Polaków
Początek drugiej partii był bardzo wyrównany. Po skutecznym ataku Kaczmarka i asie Janusza było 6:5. Po bloku Hubera wzrosła przewaga (8:6). Przy stanie 10:7 o czas poprosił Roberto Piazza. Holendrzy pomylili się w ataku, a punkt z zagrywki zdobył Kaczmarek i było już 14:9. Wtedy znowu przerwę wziął selekcjoner rywali.
Leon po raz kolejny zdobył punkt z zagrywki, co dało wynik 16:11. Bartosz Bednorz zagrał świetnie blokiem, a za chwilę Kaczmarek w ataku i biało-czerwoni prowadzili już 19:12. Jakub Popiwczak świetnie zagrał, a Plak zaatakował w siatkę i przewaga wzrosła.
Świetnie blokiem zagrali Kaczmarek z Hubertem i było 23:15. Ter Horst zepsuł zagrywkę, co dało kilka piłek setowych dla biało-czerwonych. Za chwilę popełnili ten sam błąd i Polacy wygrali 25:17.
Biało-czerwoni lepsi w końcówce
Trzecia odsłona zaczęła się od zaciętej walki, ale po dwóch dobrych atakach Ter Horsta i kontrze Plaka było 9:7 dla Holendrów. Karol Kłos zastąpił Norberta Hubera i od razu zagrał skutecznie w ataku, a za moment punkt zdobył Kaczmarek i był remis.
Żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć, ale po dobrym ataku Kaczmarka i punkcie z zagrywki Janusza Polacy prowadzili 16:15. Podopieczni Nikoli Grbicia powiększyli przewagę po bloku Kłosa (18:16). Wtedy grę przerwał Piazza. Ter Horst zaatakował po bloku i był remis.
Wilfredo Leon zablokował rywali, a zaraz zdobył punkt w ataku i biało-czerwoni prowadzili 22:19. Kuba Kochanowski zaatakował ze środka, co dało piłki setowe. Partię zakończył skutecznym atakiem Kaczmarek i wygrali 25:22.
Nerwowa końcówka i awans na igrzyska
Polacy świetnie rozpoczęli czwartą partię i prowadzili 4:0. Wtedy grę przerwał szkoleniowiec Holendrów. Ter Horst dobrze zaatakował, co spowodowało, że rywale zbliżyli się na 8:6. Przy stanie 10:6 ponownie czas wziął Piazza.
Plak zmarnował serwis i biało-czerwoni mieli już 13:9. Kochanowski zakończył długą akcję, co dało prowadzenie 15:11, ale po bloku na Kłosie było tylko 15:13. Leon zagrał o blok, co przybliżało Polaków do zwycięstwa (18:15). Przy stanie 19:18 Nikola Grbic poprosił o czas. Wtedy rywale zagrali blokiem na Leonie i zdobyli punkt w ataku, co dało im prowadzenie 20:19.
Marcin Janusz zepsuł zagrywkę i Holandia miała już 23:22, ale Holendrzy w następnej akcji dotknęli siatki, co dało remis 23:23. Semeniuk pomylił się w polu serwisowym, ale Leon zagrał dobrze w ataku. Wilfredo dobrze grał na kontrach i po jego kolejnym uderzeniu było 26:26, ale następnie zaserwował w siatkę i czas wziął Grbic. Kłos zablokował rywali, co dało piłkę meczową, a później rywale zaatakowali w aut, wygrali mecz i wywalczyli awans na igrzyska.
Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 23. oficjalny mecz z rzędu i zagrają na szóstych kolejnych igrzyskach olimpijskich. Po raz pierwszy od 2008 roku dwie siatkarskie reprezentacje zagrają na najważniejszej imprezie. Wcześniej bilety do Paryża wywalczyły Polki.
Jutro w meczu z Chinami Polacy zakończą rewelacyjny sezon, w którym zdobyli złoto Ligi Narodów i mistrzostw Europy.
Wynik meczu:
Polska – Holandia 3:1 (21:25; 25:17; 25:22; 29:27).